Strona:Zacharjasiewicz - Chleb bez soli t.2.djvu/33

Ta strona została przepisana.

tencyami! I już teraz, o czem wspominał jegomość pan Korwin, zaczynają się w Delegacyi Rozbiorowej okazywać skutki tej trafnej akcyi politycznej tak ze strony Sejmu, jako też i króla...
Siwy szlachcic zadumał się. Spuścił głowę i oczy ku ziemi. Po chwili ozwał się pan Janusz:
— W ogóle jestem tego samego zdania, co mój szanowny towarzysz, tylko w konkluzyi różnię się od niego. A w tym względzie zgadzam się z jegomością panem Sewerynem Rezwuskim, z którym łączą mnie koligacye i relacye przyjacielskie. Cały nasz ratunek jest w ręku Wiednia! Naszem szczęściem i podstawą lepszej przyszłości jest właśnie to, że rząd austryacki zajął kawał ziemi naszej. Uczynił to dlatego, aby osłabić wpływ przeważny wielkiego mocarstwa, jaki ono wywiera na nas. Nasza więc sprawa będzie także sprawą Austryi, z czego ostatecznie możemy wyjść cali i zdrowi. Kolizya trzech mocarstw, które dzisiaj okroiły sobie po kawale Rzeczypospolitej, jest nieuniknioną, a przyjdzie wkrótce czas, że nas sami na nogi stawiać będą, podczas, gdy my spokojnie temu przypatrywać się będziemy!... Mądra akcya dyplomatyczna to znaczy więcej, niżeli obóz liczny konfederatów barskich!...
— Dodajmy do tego — wtrącił starosta — żeśmy przez ustąpienie kawałka ziemi, zaangażowali do naszej akcyi dwóch przeciw sobie stojących wrogów, to jest Prusy i Austryę. Czyż oni dadzą sobie