— Kaszeba! Kaszeba!
— A tam do kata! — krzyknął ekonom, któremu chociaż nie de jure, przynajmniej de facto szło o porządek i pokój w Radzieje wie; ale dzieci śmiały się, a pokazując palcami, wołały na całe gardło:
— Kaszeba! Kaszeba!
To słowo Kaszeba było według ich wyobrażenia obelżywe przezwisko człowieka, który się zcudzoziemczy.
Stary ekonom przedarł się przez kupę stojących spektatorów, aby zobaczyć, co się tam w tłumie dzieje. Zmierzch już był gruby, z daleka nie można było nic rozpoznać.
W samym środku ciekawych spektatorów stał mężczyzna z chłopska ubrany w długiej, zielonej kapocie. Mógł liczyć lat pięćdziesiąt. Włosy miał długie, twarz ładną, smutną, a w oczach stały mu łzy. Na ramieniu niósł wypakowany worek jakiemś rupieciem, a w ręku trzymał kilka zabawek dziecięcych, pomalowanych w jaskrawe barwy.
— Kaszeba! Kaszeba! — wołały dzieci, szarpiąc go za worek i poły zielonej kapoty. Biedny podróżny obracał się na wszystkie strony i prawie ze łzami prosił, aby mu dali pokój, i właściwym sobie akcentem polskiego języka mówił im, że jest taki sam jak oni katolik.
— Cicho do sta... — krzyknął ekonom głosem dawnego wachmistrza — i zrobiło się cicho jakby mak siał; do czego nie mało przyczynił się mrukliwy Widu, który całe swe nieukontentowanie przeniósł na długie koszule dzieci.
W oka mgnieniu zrobiło się pusto koło karczmy, kilku tylko włościan zostało na placu.
— Co za człowiek, gdzie i zkąd? — zapytał podróżnego ekonom.
— Ja jestem, mój Panje, Kaszeba.
— Co to za Kaszeba? — szepnął półgłosem ekonom do Wojny, wstydząc się przed publiką swojej niewiadomości.
— To Kaszub od Gdańska — rzekł Wojna — dawniej z polskiej ziemi.
Ekonom zmierzył okiem podróżnego, spoczął dłużej nieco na jego ładnej, poczciwej twarzy, i już łagodniejszym zapytał go głosem:
— I gdzież idziecie?
— O tak, przyszedłem do was — odpowiedział Kaszub — bo u nas źle mi było.
— Tam do kata — mruknął ekonom — to jakiś poczciwy człowiek; wart oby go przyjąć, może umie jakie rzemiosło.
Strona:Zacharjasiewicz - Na kresach.djvu/65
Ta strona została przepisana.