Strona:Zacharjasiewicz - Poseł-męczennik, Wilkońska - Sto lat dobiega.djvu/31

Ta strona została uwierzytelniona.
27
Poseł-męczennik.

słowa do sejmu wystosowane godnie odpowiedzieć — podczas gdy Plichta, Kimbar, Staiński, Karski i Krasnodębski, popierani przez licznych adherentów, żądają uchwały projektu Szydłowskiego, aby rokowanie z Prusami zerwać!
Wśród tej wrzawy i tego zamieszania podnosi się nieustraszony bohater i żąda głosu.
Poseł wołyński był dzisiaj bledszy niż zwykle. Na twarzy jego było widać ślady nocy bezsennie spędzonej.
Na jego widok rozpoczyna się w sejmie piekielna wrzawa.
Podhorski zaczyna mówić... podnosi głos coraz wyżej... wreszcie krzyczy — ale krzyk i wrzawa całej sali nie dała mu mówić...
Zacisnął usta, rzucił ognistem okiem do koła i z zanadrza wydobył zwinięty papier. Oddając go marszałkowi żąda przeczytania onegoż.
Był to projekt ratyfikacyi zaborów pruskich.
W całym sejmie powstaje straszliwa burza.
Żarliwi posłowie: Szydłowski, Jankowski, Kimbar, Gosławski, Staiński, Skarżyński, Krasnodębski, Karski nazywają Podhorskiego po prostu zdrajcą, zarzucają mu złamanie przysięgi targowickiej utrzymania w całości dzierzaw Rzeczypospolitej złożonej i żądają sądu jako na zdrajcę!
Szydłowski drzący od wzruszenia woła między innemi:
— Wczoraj powiedziałem, iż każdego z sejmujących będę miał za nieprzyjaciela, któryby się tak na swą ojczyznę zawziął i taki podał cerograf, jakim jest