Strona:Zacharjasiewicz - Poseł-męczennik, Wilkońska - Sto lat dobiega.djvu/36

Ta strona została uwierzytelniona.
32
Towarzystwo imienia Stanisława Staszica.

— Trwam w przedsięwzięciu na dniu wczorajszym wyrzeczonem, bo odstąpić od niego bez zdradzenia własnego przekonania nie mógłbym... a czyn takowy więcej nie jest do wykonania niepodobny, niż tysiąc razy dobrowolnej przyjęcie śmierci... A protestując przeciwko projektowi W. Podhorskiego znać go ani słyszeć nigdy nie chcę, i com dotąd wyrzekł w oczach Boga, króla, narodu i was przezacni koledzy, najuroczyściej dotrzymać przysięgam: albo go nigdy tutaj nie ujrzę!
Gosławski po nim rzekł:
— Kiedy Rzym zbliżał się do upadku, kiedy Rzymianin spodlony wyrzekł się swej ojczyzny, a znarowiony zbytkiem, brzęk złota nad ojczyznę przekładał, wtenczas to właśnie Katyliny się zrodziły, wtenczas to dla podłości otworzone były żniwa dla zbioru bogactw!... Lecz los, co w najsmutniejszych chwilach dawał ojczyźnie wielkich mężów z pośród zepsutych Rzymian przeznaczył cnotliwego Cycerona, by odkrywając spiski i zdrady, cnotliwy dowiódł, że wyrodny Katylina sprzysiągł się na zgubę ojczyzny!... Znalazł się rodzaj Katylinów szkodliwych ojczyźnie naszej, lecz przecież nie braknie nam na Cyceronach!... Niepróżnie cnotliwy Szydłowski wyrzekł z determinacją, że z chęcią podda głowę pod sąd, lecz by zdrajcy głowa obok jego padła! Być może, że głowa tego cnotliwego padnie z karku pod miecz mściwego gwałciciela, ale nie sam tej zemsty zostanie ofiarą. Ja pierwszy będę następcą jego, chętnie składając moją głowę, bym mojej ojczyźnie szkodliwych umniejszał Katylinów! Przeczytane noty mająż nas straszyć?... Niechaj gwałciciel