Strona:Zacharjasiewicz - Poseł-męczennik, Wilkońska - Sto lat dobiega.djvu/40

Ta strona została uwierzytelniona.
36
Towarzystwo imienia Stanisława Staszica.

potrzebna medjacja dworu rossyjskiego do traktatu handlowego i do innych artykułów osobnych i t. d.
Mowa biskupa dodała otuchy partyzantom Podhorskiego. Miączyński, Zaleski, Wilamowski, Włodek, Rokosowski i Józefowicz żądali teraz głośno odczytania projektu posła wołyńskiego.
Przeciw temu wytępuje Krasnodębski i w mowie pełnej ognia żąda zbrojnego oporu przeciw Prusakom.
Śród ogólnego zamieszania oświadcza marszałek wielki litewski, że spór o projekt Podhorskiego nie ma podstawy, gdyż jest to tylko papier przez nikogo niepodpisany! Pyta więc, jakimby sposobem można przyjść do obrad nad traktatem zaborów pruskich!
Słowa te jeszcze bardziej rozdraźniły posłów.
Mikorski, poseł wyszogrodzki woła, aby dozwolić, iżby raczej obcy żołnierz stanął w izbie i przymusił ją do niewolniczego dzieła, iżby Polak przymuszony gwałtem wyraźnym nie utracił przynajmniej sławy przez odstąpienie cnoty i stał się godnym współczucia obcych!
Po strasznej burzy, która teraz nastąpiła, wziął król Szydłowskiego za rękę i rzekł:
— Właśnie mi pana potrzeba. Winszuję mu tej cnoty, tego obywatelstwa, tej sławy, którą zyskujesz i miłości, jaką masz u kolegów, i nie umiem nawet panu powiedzieć, jak go wielce kocham, poważam i cenię; ale proszę, powiedz mi, jaki z tego wszystkiego koniec i czego żądasz?
Na to odpowiedział Szydłowski między innemi:
— .... Miłościwy Panie! Postępowanie dzisiejsze przydać się może kiedyś narodowi dla wyświecenia