Strona:Zacharyasiewicz - Powieści.djvu/193

Ta strona została przepisana.

Życzenie to atoli było jedynem, które mu się nie spełniło, i bolało go, jako jedyna jego szczęścia negacya.
Jedynak pana Bazylego jeździ dzisiaj wpysznym ekwipażu, i szczególniejsze upodobanie ma w kamaszach lokajskich, ktoremi co raz to inaczej odziewa nogi swoich służalców. Ludzie złośliwi w tem widzą przywiązanie do rodowej tradycyi.


∗             ∗

Otóż widzisz autorze Wielkich nadziei, że można być bohaterem nietylko w powieści, ale oraz w życiu rzeczywistem. Konający na słabości hypochondryczne bohater dla tego, że za nadto wiele przemyśliwał, za wiele się uczył, był nadto poczciwy i prawy, ubogą niezawisłość przenosił nad służbę zyskowną, jest to zbyt zwykła postać, niewyłącznie naszego, ale ogólnie ludzkiego społeczeństwa, powtarzająca się nieustannie i nieodmiennie pod wpływem wyżej określonych warunków. Warstwy atoli społeczeństwa ludzkiego nie są tak szczelnie zamknięte, aby się z jednej do drugiej przenieść nie można. Chodzi tylko o wybór środków. Najniestósowniejszym zaś środkiem jest, opchać się nauką, która rodzi pretensye, i urodzić się biednym a z talentami, które jak iskry Prometeusza, oczywiście muszą być wykradzione. Własności te, wraz z dumą, najniedogodniejszym pozostaną nabytkiem, jaki tylko z natury odziedziczyć, lub pracą nieustanną przyswoić sobie można! Daleko wdzięczniej byłoby więc dla twego pióra, obrabiać charaktery dodatnie, jakie to w przytoczonej na próbkę powiastce występują, niżeli kazać nam przeglądać się w zwierciedle Twardowskiego, i wykrzywione widzieć maszkary.