Strona:Zaczarowany królewicz (1935).djvu/7

Ta strona została uwierzytelniona.
—   5   —

męża, uważając go tylko za narzędzie do wypełniania jej rozkazów i poleceń.
Miała ona dwie córki z pierwszego małżeństwa: Krysię i Manię — temi zajmowała się o tyle, że lubiła je stroić i wyprowadzać na bale, o charakter ich i cnoty nie dbała zupełnie. To też wyrosły one wprawdzie na ładne panny, ale tak jak matka były próżne i bez serca. Na tem wszystkiem najwięcej ucierpiała Zosia.
Ojciec wyjeżdżał często, nie miała więc przed kim użalić się na niesprawiedliwość i krzywdę, jakie ją od macochy i sióstr spotykały.
Zawsze na ostatniem miejscu, zawsze skromnie a nawet ubogo ubrana, odsuwana była od zabaw wszelkich, i nawet w domu, gdy ojca nie było, nie przypuszczana do obcowania ze znajomymi, którzy licznie dom żony kupca odwiedzali.