Dodatkowa praca (poza dyżurami) dzieci starszych, oprócz realnych korzyści, jakie daje zakładowi, stwarza treściwe i naturalne podłoże — do współżycia dzieci starszych z dziećmi młodszemi, stwarza kontakt między niemi żywy, podnosi — wagi wielkiej zagadnienie: samowychowywania dzieci — przez dzieci.
Regulowanie stosunku dzieci do szkoły — takiej, jaką ona jest dzisiaj, — dla internatu to zadanie ciężkie.
Traktować je tak wypada: szkoła — to zajęcie zawodowe dzieci. Taką dziś jest jeszcze. Taką dać musimy, innej dziś jeszcze dać nie możemy.
A więc: radzić trzeba sobie i dzieciom sposobami pobocznemi, przystosowanemi do takiej, jaką jest, żeby stosunek dzieci do pracy szkolnej był możliwie rzetelny, żeby miały spokój i poczucie bezpieczeństwa, że są w porządku. Żeby kłamać i oszukiwać nie potrzebowały.
Więc: — pomóc, dopilnować, przypominać.
Zagadnienie pomocy, dozoru i przypominania — w karby organizacji ująć.
Pracownicy się zmieniają. Jeżeli niema form skrystalizowanych w jakimś dziale pracy, każdy nowy pracownik — to nowe mniej lub więcej przemyślane próby, inna granica umiejętności zrozumienia i dobrej woli.