Strona:Zakład Wychowawczy „Nasz Dom”.djvu/51

Ta strona została uwierzytelniona.

moc, — jeżeli się okazały słuszne, potrzebne i pożyteczne, pozostają nadal, — jako prawo obowiązujące.
Rada — z Sądu wyrosła, z Sądem zrośnięta organicznie, Sądowi zawdzięcza rozwój i siły żywotne swoje.
Prawo dziecka do wypowiadania się i decyzji w dziedzinie życia własnego, w której jest i może być rzeczoznawcą, przychodzi doń — nie drogą darowizny, — dobrej woli wychowawcy, w szacie gigantycznego „statutu samorządowego“, sztucznej budowy, o którą się powszednie, realne życie gromady zazębić nie może, — albo w mglistych, niezdecydowanych, wątpliwej trwałości — zrzeczeniach się wychowawcy z praw swoich na rzecz zespołu dziecięcego, lecz mechanicznie poza wychowawcą, — wolno, stopniowo — wykrystalizowuje się z potrzeb dnia codziennego.
„Sprawy“ — zapisywane i rozpatrywane były w „Naszym Domu“ od dnia pierwszego — przyjazdu dzieci. Do wprowadzenia sądu dojrzało i upomniało się życie — w piątym miesiącu istnienia zakładu. Potrzebę — Rady — po miesiącach 10 wysunęło życie. — Pierwszy skład Rady — na próbę — na miesiąc — wybrany został. Może się próba nie uda. Drugi skład Rady — znowu na próbę, na dwa miesiące. Trzeci — jeszcze próba, — członkowie Rady — na 3 miesiące obrani. Ale rzeczą jest jasną: Rada potrzebna, — Rada pożyteczna, bez Rady — już się obejść nie można. Wybory na pół roku. — W ostatnich latach — na okres roku całego.