Strona:Zakład Wychowawczy „Nasz Dom”.djvu/77

Ta strona została uwierzytelniona.

odpowiedzi na poszczególne — określone zapytania i tematy: — „Jak jechałem pierwszy raz pociągiem“, „statkiem“. „Jak się czego nauczyłem“. „Jak co wyobrażam sobie“. „Pożar. Straż“. „Burza. Pioruny“. „Jak się nauczyłem czytać“. „Pisać“. „Moja pierwsza książka“. Jest zeszyt jeden pod tytułem: „Kary niezasłużone, krzywdy zapamiętane“. — Parę kartek tylko w nim zapisanych. Nie lubią dzieci mówić o tem.
Obecnie podają na temat: „Co robiłbym, gdybym był niewidzialny“, przekształciwszy tytuł; „gdybym miał czapkę niewidkę“. Dodały temat: „gdybym był nieśmiertelny“. I — „Mój pierwszy dzień w Naszym Domu“.
Ale — doba wychowawcy i dzieci nazbyt jest krótka. Za mało w niej zmieścić się może. — „Jak to nie dobrze, powiedział przed dniami paru Edek Ch., że człowiek tyle czasu z życia swego na sen stracić musi. Szkoda, że się życia tyle — przesypia“.
Przez dwa lata blisko dzieci masowo pisywały dzienniki — pamiętniki. Ilustrowały barwnie. Wieczorem wychowawca zastawał stosy zeszytów na swoim stole. To były wspólne — dzienniki. Przeczytać. Pomyśleć. Choć parę słów od siebie w każdym napisać; — od czasu do czasu własne wspomnienie — z własnej maleńkości swojej. — Jednały, bratały te wspólne dzienniki.
„Ale — doba za krótka. I „tyle czasu człowiek na sen tracić musi“. — Utrzymać się na stałe — nie mogły.
Dla tej samej przyczyny i opowiadania „ka-