Strona:Zarys dziejów miasta Tczewa.djvu/12

Ta strona została skorygowana.

osób pochodzących bądź to z niemieckiego wówczas Elbląga, bądź to z krzyżackiego Chełmna, znajdujących się w jego otoczeniu i figurujących jako świadkowie przy wygotowywaniu różnych dokumentów, może najwyraźniej wskazują, kto był inicjatorem zbudowania grodu, wzgl. w czyim interesie i dla czyjego użytku gród, a później i miasto stanęły. Miała to być zawsze otwarta stanica dla zakonu w walkach przeciwko Świętopełkowi, przeciwko temu, który reprezentował myśl polską na Pomorzu.


∗                ∗

Aby sobie uprzytomnić, w jakich warunkach żyli ludzie ówcześni i zrozumieć doniosłość zmian zaszłych za życia Sambora czy to przez osiedlanie Niemców na innych warunkach, czy to przez nadanie osiedlu Tczew praw miejskich dotąd tu nieznanych, posłuchajmy, co o tem piszą historycy.
Cały obszar kraju za wyjątkiem małych i nielicznych posiadłości był bezpośrednią i wyłączną własnością księcia. Lasy, jeziora i rzeki należały do niego bez wyjątku. Z całego obszaru zasianej ziemi książę pobierał dziesiąty snop z użytku, a w razie potrzeby i dziesiąte bydlę z obory. Do tego dochodziła dziesięcina biskupia lub klasztorna. Duży bez wątpienia dochód płynął księciu z jego władzy sądowniczej. Był on dalej opiekunem i obrońcą wędrowca. Kupiec, chcący sobie spokój i obronę, tę strzegącą rękę pańską zabezpieczyć, opłacał się księciu i to dość znacznie. (My powiedzielibyśmy — wykupywał sobie paszport). Inne znaczne dochody płynęły księciu z cła. Płacili je kupcy nie na granicy państwa, jak w państwach nowożytnych, lecz u każdego grodu, u mostów i na wodzie, a płacili je obcy i swoi. Do tych dochodów doliczyć trzeba jeszcze targowe pobierane na targach, dochody z karczem i młynów. Kupców było mało, stan rzemieślniczy przywiązany był do grodu, któremu się wysługiwał i na którego łasce żył. Żarnicy, mącznicy, kowale, łowcy, rybacy i ilu ich więcej było, zwyczajni posługacze po skończonej służbie wracali do swych gospodarstw, z których mieli utrzymanie.
W owych czasach cały handel morski skupiał się w Lubece, skąd rozchodziły się nici handlowe po całej północnej Europie. Z Lubeki wychodzili osadnicy-kupcy, rzemieślnicy, szukając dogodnych rynków, by osiedliwszy się tworzyć nowe środowiska handlowe. Takim środowiskiem stał się w owych czasach Elbląg. Że osiedle takie przynosiło księciu także niejedną korzyść, wynika z tego, cośmy wyżej o kupcach powiedzieli. Zwolna zaczęli się kupcy niemieccy garnąć i do osiedla Samborowego. Zakładali sobie kantory kupieckie, które służyły do utrzymywania stosunków z ogniskami życia handlowego w ojczyźnie. Jednocześnie napływała ludność rzemieślnicza. Osiedlała się w grodzie, składała księciu stałą opłatę, za co doznawała jego opieki. Czasem wybierała sobie z pośród siebie zwierzchnika, tworząc tem samem zawiązek osobnej gminy i samorządu.