szczanie wyrabiali swój słód. Tamże znajdował się i śpichlerz na zboże przeznaczone do młyna. Obok dworu, nad stawem stał młyn o 6 kołach, który dobry dawał pożytek, obok niego tartak, który mało dawał korzyści. Trzeci młyn szewcy ku swemu rzemiosłu wynajmywali. Garbarnia ta stała jeszcze w 19 wieku. Starostowie, nie mając od czasów Gustawa Adolfa dworu, zwykle mieszkali w Zajączkowie, dawnej siedzibie wójtów krzyżackich. Często połączone było starostwo tczewskie z ekonomją malborską i wspólnie z nią było rządzone.
∗ ∗
∗ |
Widzieliśmy wyżej, jak od szeregu wieków warunki rozwoju miasta nie ulegały zmianie, tak pod względem prawnym jak i warunków rzeczywistych. Mury miasta, zbudowane w wieku 14-ym, naprawianie przeważnie pod przymusem, zamykały tę samą ilość domów oraz mieszkańców. W wiekach średnich posiadało miasto 132 domów wzgl. działek obywatelskich. Do każdej działki należało 7 morgów ziemi oraz 120 prętów kw. łąk jako tzw. pola radykalne, które od domów w mieście nie mogły zostać odłączone. Podług statystyki z r. 1787, oprócz ziemi ornej było 892½ morg. łąk przydzielonych po 3½, 7 i 10½ morg. do domów miejskich zależnie od wielkości tychże. Domów w mieście liczono 165. Ogrody miejskie leżące na Podlicach zostały w r. 1624 przez matematyka gdańskiego Piotra Kruegera wymierzone i w małych działkach przydzielone do domów miejskich. Trzysta lat później skupił działki położone nad Wisłą Teodozy Nosowicz, tworząc tam port węglowy. Do terenów dotychczasowych w wieku 17-tym doszły ogrody nad fosą południową powstałe na szkarpie schodzącym do fosy. Znajdując się na gruncie fiskalnym, podlegały jurysdykcji grodowej a właściciele opłacali pewien czynsz staroście. — Mówi o tem wyraźnie dokument starosty Jerzego Kostki z dnia 20. 4. 1611, znajdujący się w archiwum miejskiem. Starosta, zbadawszy prawa własności, nabrał przekonania, że aczkolwiek podlegają jurysdykcji grodowej, ogródki swoje nabyli prawowitym kupnem i spadkiem. Przyrzeka zatem zwolnić ich od wszelkich ciężarów a praw ich do ogrodów na prawej drodze uzyskanych strzec. Adjacenci ogródków tych płacili do grodu pewien czynsz niewielki, a mianowicie: Daniel Runau 15 groszy, Szpital 3 gr., Valtin Demling 6 gr., Peter Huebscher 5 gr., Fabian Langfeldt 12 gr., Merten Zacker 6 gr., Michel Lindemann 5 gr. Pozatem obowiązani byli posyłać rocznie dwa razy robotnika do czyszczenia kanału młyńskiego. Podczas wojen szwedzkich ogrody zniszczono, tytuły własności zmieniły się a po drugiej wojnie szwedzkiej znalazły się w jednym ręku. — Wspomina o tem lustracja z r. 1664 mówiąc: morgów przy mieście będących podle Urlickiej ulicy płaci Marcin Kot, mieszczanin Tczewski fl. 30. Potwierdzenia przywileju Jerzego Kostki nastąpiły w latach 1673 i 1698.