Strona:Zbigniew Uniłowski Na dole.djvu/12

Ta strona została uwierzytelniona.

no coś, jak tam było w tem Zagrzebanem“... Czasem chwytała je wesołość: „wychodek był pewnie aksamitem wybijany, puch łabędzi wisiał w torbie na ścianie, zamiast gazety?“; „razem przy stole z Francuzką, kęslakęs la purkua... marcepany w śmietanie... a teraz bidulek musi się tutaj wędzić... wszystko przez tego drania... tego bizuna afrykańskie-