tu Bank Ludowy polski i wielki współdzielczy sklep bławatny pod firmą „Bazar“. Obok tego wszystkie sprawunki załatwiać można w polskich przedsiębiorstwach, będących w ręku bądź tubylców-Kaszubów, bądź Wielkopolan. Z ogólnej liczby mieszkańców jest 1027 ewangelików, których uważać należy za Niemców, i 127 Żydów. Reszta z małymi wyjątkami Kaszubi-Polacy. W hotelu Stawikowskiego (Engelmanns Hôtel), 3 minuty od dworca, mówią po polsku.
Wieś robi wrażenie małego i bardzo schludnego miasteczka. W środku wsi znajdują się plantacye z nieuchronnym pomnikiem wojaków z r. 1870/71. Kościół na rynku jest ewangelicki, zbudowany r. 1883. Styl domów niejednostajny. Miłe wrażenie robią tylko stare domki w polskim stylu mansardowym, których kilka stoi po bocznych ulicach. Do nich należy dom, w którym się mieści apteka. Motywy kaszubskie użyte są w altanie cukierni niedaleko dworca i domu dla inwalidów, przy szosie do Grzybna wiodącej.
Obok sympatycznej szaty zewnętrznej godne zwiedzenia są pokartuski kościół parafialny katolicki i zabudowania, pozostałe z dawnego klasztoru, któremu dzisiejsze Kartuzy zawdzięczają swoje powstanie. Kościół i zabudowania leżą nad południowym brzegiem jeziora klasztornego tuż pod miastem. Idąc przez rynek, dociera się najprzód do figury św. Brunona, założyciela i patrona zakonu Kartuzów, potem (od miasta licząc) na prawo koło starego cmentarza, aż się ujrzy jezioro klasztorne, nad którego brzegiem stoi w nieprzerwanej linii, szereg domów, przerobionych z dawnych budynków gospodarczych klasztornych. Nie szeroka ulica dzieli te domy od resztek zabudowań klasztornych, mianowicie refektarza, kościoła i domku sługi kościelnego.
Dzieje klasztoru są w krótkości takie. Za założyciela zakonu Kartuzów uważają św. Brunona z Kolonii, który w roku 1084 na wyżynach Alp przy Grenoble założył pierwszy erem kartuzów. W pierwszych dwóch stuleciach, aż do r. 1300, z istniejących 74 eremów — 56 znajdowało się we Francyi, reszta w Hiszpanii, Włoszech i na Węgrzech. W krajach cesarstwa rzymsko-niemieckiego eremy kartuzów zjawiły się dopiero u schył-