Nad miejscem, gdzie dzisiaj słoi kościół kartuzów piękna pani, niesiona przez złego ducha, zgubiła trzewik. Brat znalazłszy go, na tem samem miejscu dla przebłagania Boga za grzech siostry wystawił kartuzom klasztor. Tyle podanie.
Fundacya kaszubskiego pana niestety nie posłużyła ku dobru jego szczepu. Kartuzi bowiem, z jednej strony rozwijając kulturalną działalność godną uznania, z drugiej okazali się germanizatorami, tak dalece, że nawet w okresie panowania Rzeczypospolitej, na Kaszubach szerzyli niemieckość i nawet szereg wsi obsadzili niemieckimi i luterskimi kolonistami. Przeorowie ich zawsze byli Niemcami, z jedynym wyjątkiem Kaspra Jeszkiego, na którego niemieccy kronikarze za to narzekają. Taka tendencya zakonu ujawniła się już za czasów, kiedy rycerstwo i miasta pruskie poddały się Polsce, i w czasach 12 letniej wojny. Przeor kartuski Martin Schnelle kierował nawet z klasztoru swego w 1461 zdradzieckim zamachem na Gdańsk na rzecz Zakonu krzyżackiego, chociaż obywatele gdańscy w głównej mierze przyczynili się do zbudowania klasztoru i kościoła. Plan odkryto i zapobieżono mu, a sam Schnelle został w Gdańsku pojmany i ukarany. Ale tendencya pozostała. Jeszcze po dziś dzień istnieją niemieckie wsie Kłobucino, Grabowo Stare założone przez kartuzów. Z biegiem czasu bowiem w przeciwieństwie do surowego życia mnichów, bogactwa klasztoru ogromnie wzrosły. W czasie okupacyi pruskiej roku 1772 klasztor kartuski posiadał 40 wsi i tyleż jezior, 9 młynów, 20 karczem, 24 rybników, 11 wielkich borów i liczne domy w Gdańsku i innych miastach. Fryderyk II, objąwszy w pierwszym podziale Polski także ziemie nadraduńskie, kazał swemu rządowi objąć administracyę dóbr klasztornych, wypłacając pozostałym ojcom skromną pensyę na utrzymanie. O ostatnim z zakonników opowiada sobie jeszcze dzisiaj ludność kaszubska, że nie zginął naturalną śmiercią, ale że mu żyły otworzono.
Ruchome pamiątki klasztorne sprzedano na licytacyi, większość ich podobno zakupili Anglicy. Kościół próbowali sobie przywłaszczyć Niemcy-ewangelicy kartuscy i byliby tego dokonali, gdyby okoliczna ludność kaszubska nie była stawiła czynnego oporu, za co nie-
Strona:Zdroje Raduni.djvu/72
Ta strona została przepisana.