łych Niemiec, z dalszej Europy, a nawet z za morza, tylko nazwisk polskich — tak mało.
Komu nie pilno w dalszą drogę ku jeziorom Raduńskim, temu radzić można stąd wycieczkę do Chmielna. Wróciwszy się drogą, którą przyszedł do Tamowej, i dotarłszy do drogi chmielnieńsko-kartuskiej nie może już zbłądzić, gdyż wioska leży przed oczyma. Droga pomiędzy jeziorami jest równa jak stół i przyjemna i wiedzie przez wzmiankowane powyżej grodzisko. Wioska obecnie liczy 721 mieszkańców, wśród których 697 katolików-Kaszubów, 20 ewangelików-Niemców, i 4 Żydów. Jest też siedzibą Banku Ludowego i współdzielczego polskiego składu bławatnego, pod firmą „Kupiec“, umieszczonego we własnym domu, na froncie którego stoi figura świętego Józefa. Mieszka tu także jeszcze jeden z garncarzy kaszubskich, p. Necel, który tak jak p. Zielke w Kartuzach, wyrabia dawne gliniane wyroby garncarskie i ma ich zawsze u siebie zapas do obejrzenia i na sprzedaż.
Pod względem historycznym (patrz str. 8) Chmielno za czasów książąt kaszubskich było stolicą ziemstwa tej samej nazwy. Po raz pierwszy znajdujemy tę miejscowość w dokumencie z roku 1220, w którym Świantopołk potwierdza klasztorowi cystersów w Oliwie darowizny swych ojców. Na miejscu dzisiejszego grodziska stał wśród jezior obronny samem położeniem gród książęcy. Historycznie stwierdzonym jest ten gród w dokumencie z roku 1295, kiedy Przemysław, król polski, spadkobierca Mestwina II, ostatniego z rodziny książąt pomorskich gdańskich, darowuje jeziora, należące do grodu Chmielna (castrum Chmelno) klasztorowi w Żukowie. Klasztor ten zresztą z biegiem czasu stał się właścicielem niemal wszystkich jezior raduńskich z wyjątkiem głównego, ciągnącego się od Stężycy do Chmielonka. Stało się to wskutek darowizn książąt. Kasztelan zamku chmielnieńskiego pobierał czwartą rybę od każdego połowu. Później, za czasów krzyżackich, przodownictwo w ziemi chmielnieńskiej przeszło na Mirachowo i nigdy już nie wróciło do Chmielna.