Strona:Zielinski Historia Polski-Epilog.djvu/009

Ta strona została przepisana.

niemieckie także wobec Czechosłowacji nakazywało obu krajom słowiańskim sprowadzenie dzielących je różnic do właściwych proporcji. Oczywiście, wymagało to od Becka porzucenia jednego z kanonów jego polityki w środkowej Europie, wedle którego „Czechosłowacja to fikcja”, a „istnienie państwa czechosłowackiego — jak to odnotował J. Szembek — to absurd”, wymagało też rezygnacji z mocarstwowych aspiracji uczynienia z Polski organizatora i przewodniej siły tzw. trzeciej Europy.
Już tylko ten przykład wskazuje, że przy wszystkich skrępowaniach i ograniczeniach o charakterze obiektywnym, w tym również wynikających z oblicza ustrojowego państwa polskiego, jego koła rządzące miały wcale szeroki margines swobody działania, umożliwiający im przynajmniej niepogarszanie obiektywnie niewątpliwie trudnego położenia Polski. Ale przykłady takie można by mnożyć. I tak np. nie zmieniłaby ona swego charakteru ustrojowego, gdyby w 1919 r. przyjęła bardzo korzystne dla siebie radzieckie propozycje pokojowe, gdyby nie odrzuciła projektu paktu wschodniego w 1934 r., gdyby swój system obronny rozbudowywała nie tylko na wschodzie, lecz także na zachodzie, gdyby nie uczestniczyła w rozbiorze Czechosłowacji w 1938 r. Nie była bowiem Polska skazana na rolę przedmiotu w polityce międzynarodowej, mogła być i była także jej ważnym podmiotem.
Dotyczy to zwłaszcza pierwszych lat niepodległości, początków lat trzydziestych oraz końca lat trzydziestych. Pierwszy z tych okresów to okres kształtowania zasadniczych orientacji polskiej polityki zagranicznej wobec trzech najważniejszych sąsiadów: Niemiec, Czechosłowacji i Rosji Radzieckiej. W szczególności charakter stosunków z tą ostatnią w wielkiej mierze zależał od Polski, a ściślej mówiąc od Piłsudskiego. Odrzucił on wówczas radzieckie propozycje pokojowe, przedstawione w imieniu rządu radzieckiego przez Juliana Marchlewskiego podczas obrad w Mikaszewiczach, podobnie jak wspomniane już inicjatywy z grudnia 1919 i stycznia 1920 r. Były to propozycje, które nie tylko nie kwestionowały podstaw ustrojowych Polski, nie tylko zapewniały jej korzystne regulacje terytorialne, lecz także — co najważniejsze — stanowiły dobrą przesłankę do stopniowego przezwyciężania nawarstwień nieufności, dzielących narody polski i rosyjski. Tę szansę przekreślono.
W latach 1932-1934, gdy w Niemczech do głosu dochodził hitlerowski faszyzm, Polska ponownie stanęła przed dylematem brzemiennego w skutki wyboru swej orientacji politycznej. W tym niezwykle ważnym momencie na czele polskiej polityki zagranicznej stanął Józef Beck, główny rzecznik „polityki równowagi” między Niemcami a ZSRR, w istocie rzeczy polityki niebezpiecznego lawirowania między nimi, polityki paktów dwustronnych, mających zastąpić system zbiorowego bezpieczeństwa. W warunkach ogromnej dysproporcji sił była to polityka skazana na niepowodzenie, nie mówiąc już o tym, że w świetle ówczesnych tendencji ku faszyzacji życia politycznego w Polsce można było mieć uzasadnione wątpliwości co do rzetelności owej „polityki równowagi”. Ujawniło się to z całą wyrazistością, m.in. w 1934 r., kiedy Polska wspólnie z Niemcami storpedowała podjętą przez Francję i popartą przez Związek Radziecki ideę tzw. Locarna wschodniego. Była to kolejna szansa zagwarantowania nie naruszalności granic Polski Ci innych krajów środkowej Europy) i równocześnie