endeckich i do nich zbliżonych, jak — poza Romanem Dmowskim — Erazm Piltz, Marian Seyda, Maurycy Zamoyski i in. Zbierała ona i sporządzała różnego rodzaju materiały informacyjne i polityczne, dotyczące sprawy polskiej, rozsyłała je redakcjom gazet, starała się docierać z nimi do polityków zachodnioeuropejskich, organizowała spotkania polityków polskich, przebywających w krajach zachodniej Europy itp. W stolicach tych krajów miała swych przedstawicieli i emisariuszy, od których czerpała informacje i powierzała im określone zadania polityczne. Nie miała jednak w tej dziedzinie monopolu.
Nie zasypiali gruszek w popiele także rzecznicy koncepcji odmiennych. W tejże Szwajcarii, w Bernie, funkcjonowało związane z NKN Biuro Prasowe, prowadzone przez Karola Badera, a później Michała Rostworowskiego, czy stowarzyszenie „La Pologne et la guerre“, rozwijające dość szeroką działalność informacyjno-publicystyczną. Dużym autorytetem osobistym cieszył się w szwajcarskim środowisku polskim Gabriel Narutowicz, profesor politechniki w Zurychu, niezwykle aktywny był tam również wybitny historyk („chodząca encyklopedia“) Szymon Askenazy — obydwaj czynni w sienkiewiczowskim Komitecie Pomocy Ofiarom Wojny. W Paryżu wielką aktywnością odznaczał się lewicujący Komitet Wolnej Polski (zbliżony do orientacji aktywistycznej w kraju), którego duszą był dr Bolesław Motz (a uczestniczyła w nim m.in. Maria Skłodowska-Curie). W Londynie wielką aktywność rozwijał osobiście Roman Dmowski, a także daleki od niego politycznymi sympatiami August Zaleski. Nie zapominali politycy polscy o Włoszech, gdzie działali m.in. Konstanty Skirmunt i Maciej Loret.
Proklamowanie aktu 5 listopada pogłębiło polaryzację stanowisk w polskich kołach emigracyjnych na zachodzie. Z inicjatywy Centralnej Agencji Polskiej w Lozannie grono związanych z nią polityków, z Romanem Dmowskim na czele, ogłosiło tzw. deklarację lozańską, ostro krytykującą akt 5 listopada. Z protestem przeciwko niemu jako „nowemu podziałowi Polski“ wystąpił również Polski Centralny Komitet Ratunkowy z Paderewskim na czele. Przeciwko ogłoszeniu „deklaracji lozańskiej“ oponował zdecydowanie Sienkiewicz, który też odmówił swego pod nią podpisu. Zdaniem J. Pajewskiego przyczyn tej odmowy było kilka, wśród nich zwłaszcza troska o „zachowanie ściśle neutralnej, apolitycznej postawy, której wymagało od niego stanowisko prezesa Komitetu Pomocy Ofiarom Wojny. Niewątpliwie wyczuwał [Sienkiewicz] — pisze dalej J. Pajewski — również trafnie, że niezależnie od intencji niemieckich akt 5 listopada będzie miał dla sprawy polskiej znaczenie pozytywne“.
Natomiast z zadowoleniem powitał akt listopadowy Komitet Obrony Narodowej w Ameryce, jak również Komitet Wolnej Polski.
Z punktu widzenia położenia sprawy polskiej na arenie międzynarodowej akt 5 listopada miał pod pewnymi względami następstwa pozytywne. Padły w nim po raz pierwszy od dziesiątków lat zapowiedzi stworzenia niepodległej Polski — i to w sposób oficjalny, z ramienia rządów dwóch wielkich mocarstw. Niezależnie od rzeczywistych intencji autorów tego dokumentu, zmuszał on do zajęcia stanowiska w tej sprawie także i inne rządy — w szczeǵlności trzecie mocarstwo zaborcze, Rosję i jej sojuszników.
O wysoce dwuznacznym i w gruncie rzeczy zdecydowanie niechętnym
Strona:Zielinski Historia Polski-rozdzial1.djvu/024
Ta strona została skorygowana.