Strona:Zielinski Historia Polski-rozdzial2.djvu/005

Ta strona została przepisana.

kończyły się krwawo. Z punktu widzenia walki o władzę tworzenie Rad Delegatów Robotniczych miało szczególne znaczenie. Wzmagały się też niepokoje na wsi, gdzie problemem najbardziej palącym był chłopski głód ziemi oraz dotkliwy wyzysk robotników rolnych. Również oni już w listopadzie podejmowali strajki, niekiedy o gwałtownym przebiegu. W kołach zbliżonych do Narodowej Demokracji charakteryzowano te nastroje w październiku 1918 r. w słowach pełnych niepokoju (i w swoistej stylizacji): „zauważono już od paru miesięcy, że chłop na wsi w Królestwie przede wszystkim zhardział, że stał się nieszczery wobec duchowieństwa i właścicieli ziemskich, że patrzy spode łba na wszystko, co dworskie, i że w głowach szerokich mas ludowych lęgnie się bezwarunkowo jakaś ukryta myśl zaborcza i destrukcyjna, choć wyraźnie dotąd nie skrystalizowana”. W czasie kampanii wyborczej do Sejmu Ustawodawczego na przełomie 1918/1919 r. „punkt główny — jak wspomina Maciej Rataj — i bodajże jedyny, który obchodził i animował wyborców włościańskich, to było hasło reformy rolnej, nie w jakiejś formie sprecyzowanej, choćby zarysowanej w konturach, lecz jako »ziemia dla tych, którzy na niej pracują«. To wystarczało! O reszcie kandydat nie potrzebował myśleć i mówić, bo go o to nie pytano. Małą niesłychanie rolę w akcji wyborczej odgrywały (także w miastach) zagadnienia konstytucji, choć danie konstytucji państwu było pierwszym celem i zadaniem, dla którego miał się zebrać sejm. Wyborca wiejski kierował się raczej wyczuciem, instynktem, komu można więcej osobiście zaufać, kto nie oszuka i »nie zaprzeda panom«”.
Nastroje w masach robotniczych i chłopskich przenikały różnymi kanałami do wiadomości szerszej opinii publicznej. Sprzyjało to pogłębionej refleksji nad problemami charakteru ustrojowego państwa także w kołach nie związanych bezpośrednio z ruchem robotniczym czy ludowym, czego wyrazem był m.in. pogląd na te sprawy wyrażony na krótko przed końcem wojny w warszawskim „Przeglądzie Porannym”: „Czas najwyższy, aby uświadomić sobie w Polsce, że dotychczasowego ładu utrzymać się nie da. Reforma agrarna i jak najdalej idąca reforma stosunku kapitału do pracy [...] oto dwa naczelne wskazania, które wśród zagadnień społecznych wysunięte być winny”.
Nie był to głos odosobniony. Ale nie brakowało też głosów o jednoznacznie odmiennej wymowie, wymierzonych przeciwko „radykalnym eksperymentom”, nawołujących w tym kontekście do tworzenia „energicznej własnej organizacji”, ostrzegających przed „terrorem zmobilizowanej ulicy” itd. itd. Sygnalizowało to, że wśród ugrupowań zasadniczo zgodnych co do burżuazyjnego charakteru ustrojowego nowo powstającego państwa, istniały jednak poważne rozbieżności co do modelu tego państwa — mniej lub więcej demokratycznego bądź też raczej zachowawczego i klerykalnego.
Walka o kształt terytorialny i ustrojowy państwowości polskiej toczyła się nie tylko na ziemiach polskich. Wyniki tej wałki zależały w dużej mierze od układu sił na arenie międzynarodowej — zwłaszcza gdy chodzi o granice Polski. Najważniejsze było jednak oczywiście to, co działo się nad Wisłą, w szczególności, jakie siły polityczne i jakie koncepcje polityczne brały tutaj górę. Decydujące znaczenie pod tym względem miały zwłaszcza początki niepodległości, które poniekąd wyznaczały koleiny dalszego rozwoju II Rzeczypospolitej.