partii komunistycznych w Europie i jedna z pierwszych w szeregach powstałej w 1919 r. Międzynarodówki Komunistycznej (III Międzynarodówki), zwanej potocznie Kominternem.
Powstanie KPRP przyniosło zjednoczenie, a w konsekwencji wzmocnienie polskiego rewolucyjnego ruchu robotniczego. Programowe uchwały i rezolucje I założycielskiego zjazdu KPRP podkreślały z całą siłą solidarność polskich komunistów z rewolucją rosyjską i rewolucją w Niemczech. Prokłamowały walkę o przeprowadzenie rewolucji socjalistycznej również w Polsce jako pierwsze i naczelne zadanie polskiego ruchu robotniczego. Zapowiadały energiczne poparcie i rozbudowę sieci Rad Delegatów Robotniczych miast i wsi, które powinny się połączyć „w jeden wielki scentralizowany organizm, zdolny do objęcia całej władzy w ścisłej łączności z rządami proletariackimi i Radami Robotniczymi innych krajów”.
KPRP zdecydowanie odcinała się od „rządu ludowego” Moraczewskiego, uważała go za parawan, służący celom burżuazji. W przekonaniu komunistów szkodził on interesom klasy robotniczej, tym bardziej że „otworzyła się era bezpośredniej walki o urzeczywistnienie ustroju socjalistycznego, era rewolucji socjalnej”.
Rewolucja socjalna miała też rozwiązać wszelkie problemy narodowe i po łożyć kres antagonizmom narodowym. Dlatego też za bezprzedmiotowe a nawet szkodliwe uważała KPRP wówczas dążenia do tworzenia niepodległych państw narodowych. „W okresie międzynarodowej rewolucji socjalnej — głosiła jedna z uchwał Zjazdu — burzącej podstawy kapitalizmu proletariat polski odrzuca wszelkie hasła polityczne, jak autonomia, usamodzielnienie, samo określenie, oparte na rozwoju form politycznych okresu kapitalistycznego. Dążąc do dyktatury, do przeciwstawienia wszystkim swoim wrogom swojej własnej rewolucyjnej siły zbrojnej, proletariat zwalczać będzie wszelkie próby stworzenia kontrrewolucyjnej burżuazyjnej armii polskiej, wszelkie wojny o granice narodowe: dla międzynarodowego obozu rewolucji socjalnej nie ma kwestii granic; opiera się on na zasadzie wspólności interesów międzynarodowej klasy robotniczej, wykluczając wszelki ucisk narodowy i usuwając grunt spod wszelkich zatargów na tle narodowym i językowym zarówno w obecnych terytoriach granic, jak w stosunku do rozproszonych tzw. mniejszości narodowych”.
Tezy tego rodzaju niezgodne były z odczuciami i dążeniami narodu od ponad 120 lat walczącego o odzyskanie niepodległości. Z punktu widzenia celów ruchu rewolucyjnego były ponadto pozbawione cech realistycznej oceny sytuacji. Wyjaśniał to później krytycznie jeden z czołowych przywódców KPRP, Adolf Warski: „historia narzucała nam kłopoty. Polska rzeczywiście »wybuchła« dla nas i nie wiedzieliśmy, co z tym fantem począć. Mówiliśmy sobie zawsze, że nas granice nie obchodzą, i nie zdawaliśmy sobie zupełnie sprawy ze znaczenia państwa, nie rozumieliśmy, że właśnie rewolucja stawia przed nami to zagadnienie”.
W sposób równie nierealistyczny oceniał I Zjazd także inne składniki ówczesnej sytuacji, w tym zagadnienie znaczenia rewolucji niemieckiej dla Polski, która — zdaniem KPRP — „zmierza z żelazną koniecznością do dyktatury