strajkowe wśród robotników były tak silne i powszechne, że na drugiej Naradzie Większych Rad w początkach marca 1919 r. nie tylko KPRP, lecz także PPS i Bund uzgodniły ogłoszenie strajku powszechnego w całym kraju na 12 i 13 marca. W świetle dotychczasowych doświadczeń i stosunków między trzema partiami było to czymś zupełnie niezwykłym i wyjątkowym. Ich solidarność stwarzała wyjątkowe również szanse pełnego powodzenia zamierzonego strajku powszechnego. W tych samych dniach niezwykle zapalne nastroje ogarniały także robotników rolnych, którym właśnie wtedy masowo wręczano tzw. terminatki, czyli wypowiedzenia pracy w folwarkach i majątkach ziemskich. Wszystko to sprawiało, że ów zamierzony wielki strajk, w którym miały zostać wysunięte nie tylko hasła ekonomiczne, lecz i radykalne hasła polityczne, zapowiadał się co najmniej jako potężna manifestacja siły i solidarności klasy robotniczej, czego polityczne następstwa trudno było przewidzieć. Ale kierownictwo PPS w ostatniej chwili odwołało swe poparcie dla strajku (jako niedostatecznie przygotowanego, grożącego „kompromitacją” itp.) i w ten sposób odciągnęło od niego znaczną część zdezorientowanych robotników. W rezultacie strajk odbył się, ale zakończył się tylko częściowym powodzeniem.
Postępowanie kierownictwa PPS wywołało oburzenie nie tylko wśród komunistów, ale wzmocniło także nastroje opozycyjne w łonie samej PPS, repre-