w atmosferze pewnego, chwilowego odprężenia na froncie polsko-radzieckim, spowodowanego wstrzymaniem — również zresztą chwilowym — ofensywy polskiej w kierunku na wschód. Miało to dla Rosji Radzieckiej znaczenie o tyle istotne, że dzięki temu mogła ona skoncentrować swój główny wysiłek przeciwko idącej równocześnie od południa groźnej ofensywie armii Denikina i skutecznie jej się przeciwstawić.
Motywy przejściowego zmniejszenia nacisku militarnego ze strony polskiej miały przede wszystkim charakter polityczny. Najświeższe badania na ten temat — zwłaszcza silnie udokumentowane ustalenia A. Juzwenki — wykazują, że Piłsudski dobrze zdawał sobie sprawę z niebezpieczeństw, jakie niosłoby z sobą dla Polski ewentualne zwycięstwo Denikina i innych „białych generałów” rosyjskich. Obawy te podzielali zresztą w niemałej mierze także przeciwnicy polityczni Piłsudskiego. Nie oznaczało to jednak bynajmniej rezygnacji z agresywnych zamierzeń tych kół wobec rewolucyjnej Rosji. Pragnęły one doprowadzić ją i jak naj dłużej utrzymać w stanie chaosu i słabości. W tym świetle i z tego punktu widzenia było logiczne najpierw podjęcie rokowań w Mikaszewiczach przez Boernera, a następnie ich jednostronne zerwanie na polecenie Piłsudskiego — mimo daleko idącej gotowości do ustępstw ze strony radzieckiej. Także po Mikaszewiczach rząd radziecki ponawiał swą chęć uregulowania stosunków z Polską na korzystnych dla niej warunkach, w szczególności w nocie z 22 grudnia 1919 r. Ale i te propozycje rząd polski przemilczał, zatajając je przy tym przed opinią publiczną. W tym samym bowiem czasie czynił Piłsudski ostatnie przygotowania do największej z dotychczasowych ofensywy przeciwko Krajowi Rad.
Rozmowy w Mikaszewiczach i ich zerwanie stanowiły w konflikcie polsko-radzieckim tylko epizod — ale epizod niezwykle charakterystyczny, rzucający ostre światło na mentalność polityczną polskich kół rządzących u progu drugiej niepodległości, a zwłaszcza na motywacje ich postępowania. Ogólnie biorąc, dominowały w nim motywacje społeczno-klasowe, w wyniku których ledwie odradzające się młode państwo polskie pchnięte zostało przez dzierżących władzę na tory wojny na wschodzie. Z rzadka tylko — jak np. w czasie rokowań w Mikaszewiczach — brały chwilowo górę motywacje narodowe i państwowe, nakazujące przeciwstawić się groźbie zwycięstwa w Rosji sił zdecydowanie wrogich narodowi i niepodległości państwowej Polski. Szczególne znaczenie pod tym względem miało wspomniane wyżej wstrzymanie polskich działań ofensywnych w okresie naporu wojsk Denikina na władzę radziecką. Rozejście się w tym okresie w sposób tak wyraźny dążeń i celów polskich z dążeniami „białych generałów” rosyjskich (co w postaci mniej dostrzegalnej dawało o sobie znać już i przedtem we wzajemnych stosunkach) miało swe liczne i złożone przyczyny. Idąc za rozważaniami A. Juzwenki, można by je upatrywać w następujących współczynnikach: 1. W „żywej w Polsce pamięci o niedawnej przeszłości, w której znaczna część Polski znajdowała się pod jarzmem caratu, a kontrrewolucja [sc. rosyjska] była dla Polaków symbolem starego reżimu”, 2. w „programie białej Rosji, która nie tylko chciała zamknąć państwo polskie w granicach byłych 10 guberni przywiślańskich, a często kwestionowała nawet prawo Polski do niepodległości”, 3. w „programie terytorialnym Polski na wschodzie, zwłaszcza dążeniu obozu piłsudczykowskiego do rozczłonkowania Rosji” i wreszcie
Strona:Zielinski Historia Polski-rozdzial2.djvu/059
Ta strona została przepisana.