Strona:Zielinski Historia Polski-rozdzial5.djvu/023

Ta strona została przepisana.

ce do pomniejszenia roli podpisanych układów, a zwłaszcza do złagodzenia ich antyniemieckiego ostrza. Korzyści polityczne były więc raczej doraźne i ograniczone, sprowadzały się głównie do wytworzenia polityki solidarności polsko-czechosłowackiej w toku rokowań lokarneńskich. Późniejsza rewizyta ministra Skrzyńskiego w Pradze (1926) nie zdołała utrwalić ani pogłębić tych tendencji na dłuższą metę.
Jeszcze większe przeszkody piętrzyły się na drodze poprawy stosunków polsko-radzieckich. Naczelne miejsce zajmowały tu zasadnicze różnice ustrojowe między obu państwami, a dochodziły do tego i inne poblemy konfliktowe, jak polityka rządu polskiego wobec mniejszości słowiańskich na wschodzie, świeża jeszcze pamięć o wojnie 1920 r, zaniepokojenie zbliżeniem niemiecko-radzieckim osiągniętym niedawno przez oba te państwa w Rapallo (1922) itp.
Niemniej w obliczu bliskich już realizacji projektów skanalizowania niemieckiego rewizjonizmu na wschód — za przyzwoleniem mocarstw zachodnich — powstawała przemożna konieczność przezwyciężenia lub przynajmniej złagodzenia napięć, znamionujących dotychczas stosunki polsko-radzieckie. Minister spraw zagranicznych A. Skrzyński mówił na ten temat: „Powiedzmy sobie jasno: dzieli nas przepaść pojęć różnych, zasadniczych, niezmiennych. Rzeczą polityki jest ograniczyć te różnice, zamknąć je w sferę im właściwą. Unieszkodliwiać w interesie poprawnego współżycia. Obustronne korzyści mogłyby z tego wyniknąć znaczne”.
Jakkolwiek nawet te minimalistyczne zamierzenia spotykały się z oporami i przeciwdziałaniem wpływowych kół politycznych w Polsce (przede wszystkim w kręgach zbliżonych do Piłsudskiego), to jednak nie pozostały one całkowicie bezowocne. Przyczyniał się do tego nowy (od lutego 1924) poseł polski w Moskwie, Ludwik Darowski, który uchodził za rzecznika „rzeczowego unormowania sąsiedzkich stosunków z Rosją”, a także jego następca na tym stanowisku, Stanisław Kętrzyński. Bardzo dużą aktywność w tym duchu rozwijał nowy poseł radziecki w Warszawie, Piotr Wojkow, szczególnie w dziedzinie wymiany handlowej i na polu stosunków gospodarczych. Istotnie, już w 1925 r. obroty handlowe polsko-radzieckie, choć ciągle niewielkie, przekroczyły jednak znacznie poziom z roku poprzedniego. Zawarto kilka porozumień, dotyczących ruchu kolejowego między obu państwami, stosunków konsularnych między nimi, a także spraw związanych z wykonywaniem postanowień traktatu ryskiego. Duże znaczenie polityczne miał podpisany w Moskwie (sierpień 1925) układ o rozstrzyganiu zatargów granicznych między Polską i ZSRR. Celem tego układu było zapobieganie w przyszłości incydentom i akcjom zbrojnym na pograniczu polsko-radzieckim. Miały być one regulowane przez powołane do tego celu polsko-radzieckie komisje mieszane. Zewnętrznym wyrazem odprężenia była wizyta radzieckiego komisarza (ministra) spraw zagranicznych Cziczerina, złożona przezeń w Warszawie we wrześniu 1925 r. w drodze do Berlina. Podobnie jak Benesz, również Cziczerin był podejmowany w stolicy Polski bardzo uroczyście.
Tymczasem jednak ofensywa dyplomatyczna Stresemanna rozwijała się z powodzeniem. Ukoronowaniem jej były układy zawarte podczas konferencji w Locarno, w której uczestniczyły Francja, Anglia, Niemcy, Włochy, Belgia, Polska i Czechosłowacja.