Strona:Zielinski Historia Polski-rozdzial6.djvu/011

Ta strona została przepisana.
36. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Ignacy Mościcki

Rząd natomiast niezwłocznie przystąpił do pracy nad projektem zmian w konstytucji, zmierzających do ograniczenia praw sejmu na korzyść prezydenta i władzy wykonawczej. Już 2 sierpnia 1926 r. zmiany te zostały uchwalone. Do najistotniejszych wśród nich należały nowe przepisy, dotyczące przyspieszenia i usprawnienia toku uchwalania budżetu państwowego oraz uprawniające prezydenta do wydawania dekretów z mocą ustawy w okresie, gdy sejm nie obradował (które jednak wymagały późniejszego zatwierdzenia przez sejm). Ponadto prezydent Rzeczypospolitej uzyskał prawo rozwiązania sejmu, sejm natomiast utracił prawo samo rozwiązywania się. Przy rej okazji podniosły się pierwsze poważne wątpliwości i zastrzeżenia ze strony lewicy parlamentarnej pod adresem nowych rządów, zadokumentowane także w głosowaniu przeciwko zmianom (m. in. przez posłów z PPS i komunistów).
Bez zwłoki również podjął rząd kroki, zmierzające do uregulowania spraw wojskowych w duchu żądań i koncepcji Piłsudskiego. Podwyższono dodatki służbowe dla oficerów, przystąpiono do zmian personalnych w wojsku, prowadzących do umocnienia pozycji i wpływu oficerów-piłsudczyków kosztem usuwanych z różnych stanowisk oficerów niechętnych nowemu reżimowi. Między innymi (choć nie od razu) z Dowództwa Okręgu Korpusu we Lwowie odwołany został gen. Sikorski, przekazany „do dyspozycji” ministra spraw wojskowych. Jeszcze w sierpniu 1926 r. ukazał się dekret prezydenta Rzeczypospolitej o nowej organizacji najwyższych władz wojskowych. Dekret ten tworzył m. in. instytucję Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych, Naczelnego Wodza na wypadek wojny, nie odpowiedzialnego ani przed sejmem, ani przed rządem, ale przed prezydentem państwa. Stanowisko to objął Piłsudski. Również na kierowniczych stanowiskach rządowych i w administracji państwowej przeprowadzono daleko idące zmiany personalne, wprowadzające na te stanowiska ludzi „godnych zaufania”. Dotknęło to przede wszystkim aparat urzędniczy w ministerstwach i w innych urzędach centralnych, ale także na szczeblu wojewódzkim i nawet powiatowym. W ciągu kilku zaledwie miesięcy zmieniono 11 wojewodów (na 17 województw) i około 1/3 wszystkich starostów w powiatach. Działo się to często w atmosferze donosicielstwa i służalczej uległości, nie kiedy wręcz szantażu. „Później w ciągu 1927 r. — notował Rataj — czyszczenie administracji przybrało formy zupełnie brutalne i cyniczne. Nie starano się usuwań i przerzucań pozorować nawet”. Nowy reżim doszedł, do władzy pod hasłem uzdrowienia, „sanacji” życia publicznego i stosunków w nim panujących. W rzeczywistości jednak był zaprzeczeniem tych haseł, „Zaczęła żerować na sytuacji wszelkiego rodzaju kanalia. Podwładny mający urazę do swego przełożonego — pisał dalej Rataj — robił po prostu na niego donos, iż jest endek lub piastowiec, a nieraz dorzucał, że i »złodziej«, którego należy wysanować. Niedawni zakamieniali endecy i piastowcy występują demonstracyjnie z organizacji i w sposób właściwy neofitom wszelkiego rodzaju są bardziej majowo nastrojeni niż sam Piłsudski”, Nie było jednak przypadkiem, że — zauważa tenże kompetentny świadek — „przy czyszczeniu i »reorganizowaniu« administracji oszczędza się w sposób wpadający w oko funkcjonariuszy związanych w ten lub inny sposób ze sferami ziemiańskimi”.
Niepokój na lewicy wywoływały kroki Piłsudskiego, zacieśniające jego kon-