Strona:Zielinski Historia Polski-rozdzial6.djvu/023

Ta strona została przepisana.
Na arenie międzynarodowej
po Locarno

Całokształt tych zaostrzających się walk wewnętrznych przysłaniał w pewnej mierze działalność rządu na zewnątrz, jego politykę zagraniczną, Zresztą w stosunkach międzynarodowych panował w tych latach względny spokój i stabilizacja. Główną areną akcji dyplomatycznych była wówczas Liga Narodów w Genewie. Wraz z przyjęciem Niemiec (1926) do tej instytucji i uzyskaniem przez nie statusu tzw. stałego członka Rady Ligi Narodów również i Polska uzyskała w niej awans dyplomatyczny w postaci tzw. miejsca półstałego w tejże Radzie. Pozycja Polski w Lidze była zresztą często trudna, przede wszystkim z uwagi na to, że Niemcy, tj. minister Stresemann, wykorzystywały to forum nader często do rewizjonistycznych ataków na Polskę i jej politykę wobec mniejszości niemieckiej. Nie brakowało i innych punktów zapalnych w stosunkach polsko-niemieckich. Trwała ciągle wojna gospodarcza między obu krajami. Przeprowadzona w Polsce parcelacja dotykała ostro majątków niemieckich w Poznańskiem i na Pomorzu, wywołując często protesty ze strony niemieckiej. Wiele nieporozumień powstawało wokół zagadnienia praw Niemców do obywatelstwa polskiego. Na porządku dziennym były skargi niemieckie na politykę wojewody Grażyńskiego na polskim Górnym Śląsku. Ze swej strony Polska nie mogła się pogodzić z polityką dyskryminacji i prześladowań mniejszości polskiej w Niemczech, liczącej około l mln ludności.
Moralno-politycznym sukcesem dyplomatycznym Polski w tym czasie stał się wysunięty przez nią projekt międzynarodowego układu, na którego mocy wszyscy członkowie Ligi mieliby się wyrzec wojny jako narzędzia swej polityki. Jakkolwiek projekt ten nie został formalnie przyjęty, to jednak stał się podstawą późniejszego projektu amerykańskiego o podobnej treści, znanego pod nazwą paktu Kellogga (1928). Był to jeden z najdonioślejszych dokumentów dążeń pokojowych w dwudziestoleciu międzywojennym. Z inicjatywy radzieckiej wszedł on w życie w Europie wschodniej o blisko pół roku wcześniej niż w innych krajach. Postanawiał to tzw. protokół Litwinowa (ówczesnego radzieckiego komisarza spraw zagranicznych), podpisany obok ZSRR, Estonii, Łotwy, Litwy i Rumunii także przez Polskę (1929). Podpisanie tego protokołu wniosło pewne złagodzenie w napięte do niedawna stosunki polsko-radzieckie, spowodowane m. in. zamachem dokonanym w Warszawie przez rosyjskiego „białego” emigranta Borysa Kowerdę na posła radzieckiego W Polsce Piotra Wojkowa (1927).
Stosunki polsko-francuskie uległy pewnemu ochłodzeniu. Było to W dużej mierze następstwem Locarna i dążeń Francji do rozluźnienia sojuszu polsko — francuskiego. Ponadto — jak już wspominaliśmy — przewrót majowy i dojście do władzy w Polsce nowej ekipy rządzącej nie budziły we Francji entuzjazmu i nie sprzyjały zacieśnieniu obustronnych stosunków.
Ważnym czynnikiem w polskiej polityce zagranicznej były stosunki z Czechosłowacją. Jeszcze w 1925 r., w obliczu ekspansji politycznej Niemiec i zapowiedzi Locarna, nastąpiło zbliżenie między obu krajami, które wyraziło się m. in.