Strona:Zielinski Historia Polski-rozdzial7.djvu/006

Ta strona została przepisana.
„Nożyce cen” i „ludzie zbędni” na wsi

W równie ciężkim położeniu znalazła się wieś. Główną przyczyną szybko pogarszającej się w latach kryzysu sytuacji chłopstwa był gwałtowny spadek cen na produkty rolne przy jednocześnie znacznie powolniejszym spadku cen na artykuły przemysłowe („nożyce cen”). Ilustrują to dobrze rozbieżne wskaźniki cen na te artykuły i produkty w latach kryzysu:

1928 1930 1932 1934
ceny artykułów nabywanych
przez rolników

ceny płacone rolnikom za
ziemiopłody


100

100

99

49

81

48

71

34


Oznaczało to w praktyce, że siła nabywcza chłopa uległa radykalnemu zredukowaniu. Za 1 kg wieprza żywej wagi mógł on kupić w 1927 r. 8 kg węgla lub 6 kg nafty, lub 37 kg cementu, lub 33 kg soli potasowej; natomiast w 1932 r. już tylko odpowiednio: 2, 5 kg, 2 kg, 12 kg i 7 kg. Za 1 pług w 1928 r. płacił 100 kg żyta, w 193 o r. — 220 kg, w 1932 r. — 191 kg, w 1934 r. — 264 kg.
W wyniku tej dysproporcji zacofana gospodarka rolna w Polsce ulegała dalszemu zacofaniu. Zużycie np. na wozów sztucznych na głowę ludności w 1929 r. wynosiło 33, 3 kg, a w 1932 r. już tylko 7, 8 kg. Obszar zasiewów buraków cukrowych zmniejszył się w Europie (bez ZSRR) w latach 1928-1931 o ok. 30%, w Polsce — o 44%.
W parze z pauperyzacją miasta szła jeszcze silniejsza pauperyzacja wsi. Wyrażało się to nie tylko w zmniejszonym popycie na artykuły przemysłowe, lecz także w spożyciu podstawowych artykułów żywnościowych oraz powszechnego użytku, jak mięsa, cukru, węgla, mydła, nafty, zapałek, a nawet soli. Mimo to podaż produktów rolnych na rynek wewnętrzny i zagraniczny (Polska i w tych czasach pozostawała poważnym eksporterem produktów rolnych, zwłaszcza zbóż) była duża, miała ona jednak w latach kryzysu wiele cech „podaży głodowej”. Polegała ona na wyprzedaży przez chłopa produktów jemu samemu niezbędnych do egzystencji, ale wymuszanej na nim koniecznością uzyskania choćby minimalnych środków pieniężnych na zakup najpotrzebniejszych artykułów przemysłowych, jak nafta, ubranie, niektóre narzędzia rolnicze, zapałki, sól itp. oraz zapłatę podstawowych zobowiązań finansowych, jak podatki, długi, opłaty targowe i inne. Nie trzeba dowodzić szerzej, że przy tego rodzaju podaży ceny na produkty rolne musiały spadać, siła nabywcza wsi maleć, a rynek zbytu dla artykułów przemysłowych — kurczyć się.
Dane statystyczne, operujące najczęściej liczbami przeciętnymi dla całego kraju, nie uwypuklają w dostatecznej mierze ogromnych różnic, jakie zachodziły między miastem a wsią, a w szczególności różnic między „Polską A” (zachodnią i centralną) a „Polską B” (wschodnią i częściowo południową). Różnice te mia-