jakość tej ziemi, wyposażenie gospodarstw rolnych w inwentarz żywy i martwy, poziom kultury rolnej itd. Pod tym względem występowały w różnych dzielnicach kraju poważne rozpiętości, w istotnej mierze modyfikujące obraz struktury wsi polskiej, oparty na hektarowym tylko kryterium. W kierunku dokładniejszego uchwycenia klasowej istoty tego obrazu poszły m. in. wnikliwe badania M. Mieszczankowskiego, a także J. Żarnowskiego. Pozwalają one na szacunkową charakterystykę uwarstwienia w łonie warstwy chłopskiej. Wynika z nich, że w 1931 r. na ok. 16, 4 mln chłopów 8, 4 mln, czyli przeszło 51%, to posiadacze gospodarstw karłowatych (do 2 ha) oraz małorolni — a więc pracujący na gospodarstwach, wedle zgodnej opinii fachowców, niesamowystarczalnych. Jednakże z punktu widzenia podziałów klasowo-warstwowych do tej grupy należałoby douczyć jeszcze ok. 1, 4 mln robotników rolnych, co podnosi odsetek całej tej kategorii ludności chłopskiej (i półproletariackiej) do ok. 56-57% ogółu ludności wsi polskiej.
Zaledwie 1, 8 mln chłopów, tj. 11% właścicieli gospodarstw kmiecych (powyżej 10 ha), żyło we względnie dostatnich warunkach. W stosunkowo najlepszym położeniu pod tym względem znajdowali się chłopi w Wielkopolsce i na Pomorzu, w najgorszym w Małopolsce i na kresach wschodnich, gdzie nawet gospodarstwa średniorolne nie zawsze dawały dostateczną podstawę egzystencji wielodzietnej rodzinie chłopskiej. Na domiar ewolucja struktury gospodarstw chłopskich w okresie dwudziestolecia nie zapowiadała polepszenia wewnętrznego uwarstwienia chłopstwa. Wprawdzie powierzchnia gruntów chłopskich w tym okresie wzrosła, głównie dzięki parcelacji, o ok. 15%, ale jednocześnie liczba gospodarstw powiększyła się ok. 30%. Oznaczało to, że własność chłopska ulegała dalszemu rozdrabnianiu, co statystycznie odzwierciedliło się w szczególnie szybkim przyroście liczby gospodarstw małorolnych, półproletariackich oraz karłowatych.
Zróżnicowanie w łonie chłopstwa pogłębiały podziały narodowościowe. Rzuca na to światło już sam fakt, że w tej najbiedniejszej i najliczniejszej części społeczeństwa II Rzeczypospolitej, stosunkowo największy udział miały mniejszości słowiańskie.
Według szacunku J. Żarnowskiego wynosił on w wypadku społeczności białoruskiej 88—90%, ukraińskiej ponad 80%, natomiast polskiej — ponad 45%, przy czym ogólny poziom kultury rolnej i zamożności tych ostatnich był niewątpliwie znacznie wyższy [zwłaszcza w Wielkopolsce i na Pomorzu) niż na terenach wschodnich. Zresztą poważne różnice pod względem zamożności, poziomu cywilizacyjnego, kultury rolnej itd. występowały i w łonie chłopstwa polskiego. W tej dziedzinie dawały o sobie znać zwłaszcza podziały dzielnicowe, wypływające z niedawnej jeszcze przynależności trzech dzielnic polskich do różnych organizmów państwowych, o różnych warunkach rozwoju gospodarczego i narodowego, rodzącego odmienne tradycje gospodarowania, stylu życia, stosunku do pracy itp. Utrudniały proces integrowania się chłopów polskich inne jeszcze tradycje natury lokalnej czy regionalnej, niekiedy jednak historycznie głęboko zakorzenione w świadomości pewnych odłamów chłopów polskich (np. postawa zubożałej szlachty zaściankowej w niektórych okolicach Mazowsza, Podlasia czy Podola, szczególnie podatnej na wpływy klerykalne i nacjonalistyczne).
Strona:Zielinski Historia Polski-rozdzial9.djvu/020
Ta strona została przepisana.