ciowo zdecydowanie niedostateczny w stosunku do siły nacisku czynnika demo graficznego. Dysproporcję tę powiększało daleko idące zwężenie swoistego wentyla bezpieczeństwa, rozładowującego częściowo ten nacisk, mianowicie poważne ograniczenie w latach trzydziestych możliwości emigracji zarobkowej za granicę zarówno stałej, jak i sezonowej. O ile w latach 1921-1931 bilans emigracji na stałe ze wsi sięgał szacunkowo ok. 500 tys. osób, o tyle po roku 1931 zamykał się on liczbą zaledwie 45 tys. Oznaczało to nie tylko zmniejszenie przychodów wsi napływających od emigrantów, ale — jak słusznie zwraca uwagę M. Mieszczankowski — pogłębiało i przyspieszało proces rozdrabniania gruntów i karłowacenia gospodarstw chłopskich. Nie mogła tego zneutralizować parcelacja, gdyż — jak wspomniano — wzrost powierzchni ziemi chłopskiej z tego źródła pozostawał w tyle w stosunku do wzrostu liczby gospodarstw chłopskich.
Gdy mowa o sprawach bytowych czy kultury materialnej na wsi polskiej, nie można pominąć problemów mieszkaniowych, może jeszcze bardziej nabrzmiałych niż w wypadku mieszkań robotniczych w miastach. Dotyczy to zarówno kwestii najbardziej podstawowej w tej mierze, mianowicie zagęszczenia mieszkań, jak też ich jakości, tj. m. in. wyposażenia, światła, urządzeń sanitarnych itp. Sytuacja na wsi polskiej była tym trudniejsza, że ziemie polskie — teren intensywnych działań bojowych podczas I wojny — doznały w budownictwie wiejskim ogromnych spustoszeń. Ich odbudowa w pierwszych latach powojennych pochłonęła wiele czasu, wysiłku oraz środków i dopiero w drugiej połowie lat dwudziestych, w okresie stosunkowo dużego ożywienia budownictwa mieszkaniowego, nastąpiła pod tym względem poprawa sytuacji. Ale już wkrótce, w latach trzydziestych, ten postęp uległ zahamowaniu. W rezultacie dwudziestolecie międzywojenne nie przyniosło wsi polskiej istotnych zmian na lepsze, czego syntetycznym niejako wyrazem było bardzo wysokie zagęszczenie mieszkań chłopskich, mianowicie powyżej 3 osób na 1 izbę. I w tym jednak wypadku ta orientacyjna średnia zagęszczenia jest w pewnym stopniu myląca, gdyż zaciera ona ostre różnice między województwami zachodnimi a większością pozostałych województw, gdzie problem ten wyglądał znacznie gorzej, Około połowa mieszkańców wsi gnieździła się w mieszkaniach jednoizbowych, których zagęszczenie wynosiło prawie 5 osób i które w największej ilości występowały właśnie w tych ostatnich województwach. Różnice te zaznaczały się jeszcze silniej przy zastosowaniu kryterium jakości budownictwa mieszkaniowego w byłym zaborze pruskim i w pozostałych zaborach.
W województwach zachodnich przeważało na wsi budownictwo murowane, a najczęściej spotykanym tu mieszkaniem chłopskim było mieszkanie dwuizbowe. W województwach wschodnich i częściowo południowych dominowało budownictwo drewniane, chaty kryte strzechą, mieszkania najczęściej jednoizbowe, często bez podłóg z desek (zamiast tego polepa gliniana), z nikłym dostępem światła (nieliczne i niewielkie okna). Niewiele różniło się od tego budownictwo mieszkaniowe wiejskie w województwach centralnych i Małopolsce zachodniej. W Małopolsce wschodniej bardzo wiele chat chłopskich było zbudowanych z gliny. Nie należały tam, jak również w pozostałych województwach wschodnich, do rzadkości chaty kurne (bez komina, dym z pieca uchodził przez drzwi i sień). Pomieszczenia gospodarcze (stajnie, komora) mieściły się często w takiej chacie
Strona:Zielinski Historia Polski-rozdzial9.djvu/023
Ta strona została przepisana.