Ta strona została uwierzytelniona.
twych ostępów leśnych, czyli w kipielach wód twoich zabrodzę; czyli mnie osrebrzą światła jezior twoich, czy step twój kurhanami zagada; czy zima Tatrom twoim śnieżne hełmy wdzieje i puści wichry po czeluściach skalnych — zawsze ty jedna, Matko, i zawsze miłowana i święta, i zawsze cała w duszy twego ludu!«
JAN LORENTOWICZ.