Co za wzgórze jaśnieje brylantem księżyca?
Co błyszczy, kędy stoją po dolinach chatki?
To błyszczy Wisła — widno mogiłę Sarmatki,
Której zgonem pamiętna Polski okolica.
Męstwo tej bohaterki potomnych zachwyca,
Wieki szanują pomnik, w nim święte ostatki:
Ale dlaczegóż wiosna grób przystraja w kwiatki?
— Bo w grobie śpi księżniczka, śpi Wanda dziewica!
I pierwej szczyt Krępaku śród chmur się zachwieje,
Nim ta pamięć u Kraka potomków zniszczeje.
— Jej duch czyta, jak w niebie świetne im nadzieje!
Gdy zaś zwiedza te strony w niewinności wianku,
Śpiewaj jej, luby dolin i gajów kochanku,
Dopóki noc nie spłonie w złotych ogniach ranku.
Józef Łapsiński.
Powstał kolos pamiątek w krainie Sarmatów,
Jak maszt słowiańskiej łodzi rzuconej wśród świata;