Ta strona została uwierzytelniona.
prolog
do
„Foot-Ballu Wszystkich Świętych”
do
„Foot-Ballu Wszystkich Świętych”
domy skaczą w konwulsjach sklepień
krew bulgoce ustami rynien
ręce moje wyciągam ślepe:
oddaj oddaj cożeś nam winien!
gwiazdy z nieba lecą jak wiśnie
ostre dreszcze wstrząsają światem
znowu przyjdzie zgwałci i ciśnie
noc⸗megiera w kolczykach świateł
puść nas! puść nas! dosyć już czekam!
otwórz wszystkim nieznane dróżki!
daj nam także do dzbanka z mlekiem
z chmur łyżeczką zbierać kożuszki
słyszysz dzieci co cię wołają?
przyjdź już! przyjdź już! weź nas i prowadź!
po alejach twojego raju
daj nam raz się przespacerować
czemu czemu karcisz nas gniewem?
złość otrząsam jak drzewa z szyszek
przed twym tronem stoję i śpiewam
otom panie święty franciszek!