Strona:Zofia Dromlewiczowa - Przygoda.djvu/132

Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ ÓSMY.

Karolinka przeglądała z dumą protokuły zebrań. Pomimo bowiem, że sprzeczka pierwszego dnia powstania projektu Klubu zepsuła wszystkim humory, tem niemniej Klub został utworzony w kilka godzin później. Jako lokal Klubu ustalona została bibljoteka w pałacu. Tam też miały miejsca dwa zebrania, rezultatem których były wybory do zarządu. Antoś, jako projektodawca, został przewodniczącym, Janka została sekretarką, Karolinka i Ludwik byli poprostu członkami zarządu. Ponieważ Klub, w którym nie było nikogo ze zwykłych członków poza zarządem, wydawał im się niepoważnym, przeto dopuścili do swego grona Jasia, nie zwracając tym razem uwagi na jego młodociany wiek.
— To zresztą dobrze wpłynie na jego charakter, pobudzi ambicję, — twierdziła Karolinka, tłómacząc w ten sposób słuszność swojej propozycji.