Strona:Zofia Dromlewiczowa - Przygoda.djvu/155

Ta strona została uwierzytelniona.

nad sufitem, a więc na podłodze pokoju, który znajduje się nad gabinetem znajduje się jakieś wejście, przejście, nie wiem zresztą.
— Chodźmy.
Pobiegły szybko po schodach. Nad gabinetem znajdował się pokój kąpielowy.
Kamienna podłoga nie wyglądała wcale tajemniczo i Karolinka napróżno naciskała po kolei wszystkie kwadraciki, sądząc, że przynajmiej jeden z nich poruszy się podczas jej doktnięcia. Lecz kwadraciki tkwiły nieruchomo na swoich miejscach.
— Niema — szepnęła zniechęcona.
— Właściwie to tu nie mogą nawet się znajdować ukryte drzwi zauważyła z żalem, nie mogą przecież przechodzić przez sufit.
A jednak na suficie przechodzi wyraźnie szlak, kółko w kółku.
— Prawdopodobnie jeszcze w wielu innych miejscach znajduje się ten sam rysunek, tylko nie zauważamy go, bo zbyt przyzwyczailiśmy się do jego widoku.
— Pomyśl, że ja na tej kanapie siedzę codziennie i napewno codziennie spoglądam, choć raz w górę, a dopiero dziś zauważyłam ten rysunek.