wasz się Asia. Czy to właśnie od tego „asa“? — roześmiał się chłopiec.
Asia roześmiała się również.
— A wiesz, naprawdę, as, asia, — nigdy nie zauważyłam. Nie, on się nazywa Jan Mirski.
— Jakto, Jan Mirski, to twój brat?
— Tak, mówię ci przecież.
— To twój brat niedawno leciał do Tokio? —
— Tak — przyznała Asia z dumą.
— To przecież ja o nim czytałem w gazetach.
— Wszyscy o nim czytają — potwierdziła dziewczynka.
— To on pisuje artykuły w „Locie polskim“?
— Tak, bardzo lubi pisać. Zawsze pisze jakieś nowelki, pamiętniki. A widziałeś jego fotografję?
— Widziałem przy jakimś wywiadzie, ale nie pamiętam jak wygląda.
— Ja ci pokażę po lekcjach. Mam ze sobą.
— Ach, Asiu, wiesz, że to świetnie, że tu przyjechałaś. Nie mógłbym wcale czegoś lepszego sobie wymarzyć.
— Bardzo ci dziękuję za piękne zdanie — ukłoniła się Asia przesadnie.
— Nie żartuj, wcale nie wiesz, jak bardzo lotni-
Strona:Zofia Dromlewiczowa - Siostra lotnika.djvu/25
Ta strona została uwierzytelniona.