balon o pojemności 12 metrów sześciennych, który wzniósł się aż pod sufit. Ten wzlot papierowego balonu rozpoczął sobą prawdziwy rozwój balonów, był właściwie początkiem aeronautyki. Po roku bracia skonstruowali balon większy i jego wzlot odbył się w sposób niezmiernie uroczysty, na rynku w Ammoney, budząc prawdziwy entuzjazm.
— Wtedy ludzie umieli się jeszcze entuzjazmować — westchnął Tomek, przypominając sobie brak entuzjazmu u swoich widzów.
— Potem Mongolfierowie udają się do Paryża i tam nadal pracują nad udoskonaleniem balonów. Pierwszymi pasażerami nowego balonu byli: baran, kogut i kaczka. Zwierzęta te wylądowały szczęśliwie.
— Ciekawy jestem, jakich doznawali wrażeń.
— Tego nikt nie wie.
— Pierwszym człowiekiem, który wzniósł się balonem, był Pilatre de Rosier. Początkowo zamierzano, aby pierwszym pasażerem balonu był zbrodniarz, skazany na śmierć. Pilatre de Rosier sprzeciwił się jednak temu, twierdząc, że zasługa wzniesienia się nad ziemię, nie powinna przypaść w udziale zbrodniarzowi i sam poleciał.
— Rozumiem go, miał słuszność — zawołał Tomek.
Strona:Zofia Dromlewiczowa - Siostra lotnika.djvu/98
Ta strona została uwierzytelniona.