Strona:Zofia Urbanowska - Róża bez kolców.pdf/126

Ta strona została przepisana.

— Porównanie smutku do kuli ukrytej we wnętrznościach, jest trafne. Twarz tatrzańskiego barda przypomina mi twarz Miltona, tylko że ta ma ostrzejsze i głębsze linie, jakby ślady przeżytych tragedyi i zastygłych nagle wybuchów.
— Sienkiewicz dostrzegł także to podobieństwo — zrobił uwagę malarz.
Posadzono Sabałę na kamieniu i uczęstowano: nalano raz i drugi tokaju, a gdy blada twarz starca lekkim zabarwiła się rumieńcem, sir Warburton wyraził życzenie usłyszenia jakiej innej powieści, jeżeli Sabała nie chce mówić o „Śpiących rycerzach.“ Doktór spojrzał na proszącego badawczo, mówiąc:
— Wasza Dostojność nie rozumie po polsku, a cóż dopiero po podhalańsku!
— Będę słuchał przez tłomacza — odpowiedział — a zresztą, chcę go słyszeć.
Wytłomaczono Sabale o co idzie, a baronet kazał napełnić trzecią czarkę. Starzec nie dał się długo prosić. Wychylił ją, wstał, rozpostarł ręce i zrobiwszy kilka ruchów w powietrzu, jakby niemi zakreślał tło do obrazu, zaczął głosem cichym, matowym, który w miarę opowiadania nabierał siły, dźwięku i modulacyi: iskra schowana pod popiołem rozżarzała się powoli, ogarniając płomieniem coraz szersze kręgi. W miarę tego garb niknął, starzec rósł, twarz młodniała.
— Słuchajcie mię teraz jako im powiem o nasyk Kościeliskak:
Tam ka sie skręca na hale Smytniom, jest turnia wysoka, a nazywa się Pisana — haj.
Drzewień[1] jom inacy nazywali, ale dzisiak jom panowie przekrzcieli, bo sie tam na tej turni pisajom — haj.
Różne ta o niej ludzie gadki gwarzom, ze tam wnuku w tej skale jest staw, co ś niego Donajec idzie, a na tym stawie pływa złota kacka, co dyamentowe jajka niesie, ale ino jedno na rok — haj.
Raz co sie nie robi, zabrał sie ta juhas po te kacke, ale nie doseł, bo ta woda straśnie zimna, a żleb[2] co nim woda idzie, ciasny i ze o malućko sie nie utopieł — haj.
Boginki stawu strzegom, tozto nikogo tam puścić nie kcom bo go bałamucom, coby sie ś niemi bawieł — haj.
Mnie zaś pedniał stary Fakla, co był dziuge porażony, takom gware, ze w tej turni ma być wojsko zaśpione — haj!
Było zaś prosem piennie Wasyk Miłości, tak.

Raz przyhodzem[3] do tego Fakli, a tu stary ledwo zywy lezy na

  1. Dawniej.
  2. Wąwóz.
  3. Spółgłoski ch wymawiają na Podhalu jak h.