Strona:Zofia Urbanowska - Róża bez kolców.pdf/224

Ta strona została przepisana.

już w roku zeszłym w Tatry i tutaj poduczyłem się trochę, biorąc lekcye od jednego studenta, którego w zamian uczyłem po angielsku.
— Ach, więc skoro pan umiesz trochę i rozumiesz, będziemy po polsku mówili – powiedziała — czy dobrze?
— Jak najchętniej, szanowna pani — odrzekł całując jej ręce.
— Dowmunt... — powtórzyła — Dowmunt był przyjacielem mego starszego brata.
— Pani miała starszego brata? — zapytał Jakób zdziwiony.
— Miałam — odrzekła posępnie. — Powiedz mi panie Dowmoncie, jeżeli urodziłeś się już zupełnym Anglikiem, co cię skłoniło przyjeżdżać w Tatry w zeszłym roku i uczyć się po polsku? Bo że teraz towarzyszysz rodzinie baroneta, to rzecz naturalna.
— Namówili mnie tacy jak ja Anglicy z polskiemi nazwiskami, których tak samo jak mnie, ciągnie do starego gniazda.
Witold zagadnął przybyłego, jakim sposobem dostał się do domu Warburtona. Odpowiedział, że zapoznał się z synem jego w Eton, i jeździł z nim do Rochdale na wakacye. A później, gdy ukończył szkoły i chciał pójść na drogę przemysłową, baronet odradził mu to, zajął się nim serdecznie i pomógł do ukończenia studyów uniwersyteckich. Był to jakiś dawny stosunek z jego ojcem, który umarł gdy Walter był jeszcze wyrostkiem. Od dwóch lat jest nauczycielem małego hrabiego, która to rola nie jest wcale godną zazdrości; grunt dobry ale bardzo trudny do uprawy.
Rozmowa toczyła się o górach, góralszczyźnie i góralach: Witold pokazał narysowny przez siebie ładny typ góralki. Mówiono o dziele Witkiewicza „Na przełęczy“ i o pracach Matlakowskiego.
— Niech państwo patrzą, co barometr wyprawia! — zawołał nagle Henryk. – On, który po przybyciu naszem do Zakopanego spadł tak nizko, że przeszedłszy granicę deszczów, posunął się ku pogodzie, teraz wkroczył na pogodę stałą, czego jeszcze dotąd nie bywało. Co to znaczy panie Jakóbie? Chyba będzie jeszcze większy deszcz! Ale od czasu naszego powrotu z wycieczki, ciągle leje, z małemi przerwami, więc barometr mógłby stać na tem samem miejscu jak stał. I dziś rano jeszcze był nieporuszony. Nawet przed godziną patrzyłem na niego Typ góralki, i nie zauważyłem żadnej zmiany.