Strona:Zofia Urbanowska - Róża bez kolców.pdf/268

Ta strona została przepisana.

— Pleń, pleń, co to znaczy — dopytywał się malarz — nieukrywający wstrętu. — Do jakiegoż gatunku należy to dziwne stworzenie bez głowy i oczu?
— Jest to jeden z najosobliwszych objawów w świecie zwierzęcym, zwłaszcza owadzim — odezwał się Strand. — Ten wąż pozorny jest nieprzeliczoną gromadą beznożnych gąsieniczek muchy Ziemiorki, Sciara militaris, które instynktem wiedzione zlepiają się z sobą, a utworzywszy węża, pełzają w cieniu lasów. Przypadek nadarzył nam sposobność ujrzenia tego rzadkiego zjawiska, za którem ubiegają się uczeni różnych narodowości; bo moi państwo, pleń rzadko się pojawia, a że dziwnym zbiegiem okoliczności pojawienie się jego poprzedzało zawsze jakieś katastrofy dziejowe, jakieś wojny, więc ludzie drżeli na jego widok, upatrując w nim proroka przepowiadającego rozlew krwi. Gdyby pleń zjawiał się rok rocznie, ludzie przyzwyczailiby się do niego, ale że czasem nie słychać o nim przez kilka, lub kilkanaście lat, więc sam jego widok zabobonnym strachem przejmuje ludzi. I nic dziwnego: widok nieprzeliczonego, zwartą kolumną idącego wojska gąsieniczek, mógł nasunąć myśl o wojnie, Był czas, że brano go za jedno z „wężem morskim“ o którym od dawna błąkały się po lądach i morzach legendy.
— Pleń ta, widzicie, nikomu nie zrządza żadnej szkody — odezwał się przewodnik — ludzie nasi plenia zbierają, suszą, posypują nim sąsieki, stajnie, izby, bo chleb, widzicie trzyma się domu takiego.
— Czy pleń pojawia się tylko w Tatrach? — zapytał Warburton.
— Bywa w Beskidach, bywa i pod Bochnią. Widział go też ks. Jundziłł gdzieś w okolicach Niemna, czy Wilii. Pojawia się on w niektórych krajach północnej Europy, a także w Niemczech i Tyrolu. Kraje gorące prawie go nie znają; pleń nie znosi upału i światła słonecznego, lubi cień i chłód, a pojawia się zwykle tam, gdzie jest dużo igliwia rozsypanego.
Wszyscy przypatrywali się temu niezwykłemu zjawisku, a wąż pełzał ciągle falistym ruchem, posuwając się nieznacznie.
— Może to pleń bywał przyczyną w wiekach średnich tylu bajek o wężu morskim — odezwał się malarz.
— Jestem prawie tego pewny — odparł Strand.
— Jakim sposobem one się tak mocno z sobą trzymają? — zapytał Henryk.
— Lepka ciecz na powierzchni ciała każdej gąsieniczki spaja wszystkie tak silnie, że pleń niejako jedno tworzy ciało.
— Ale jeżeli te gąsieniczki są beznożne, jakim sposobem posuwają się naprzód?
— Pochód jest wynikiem posuwania się naprzód wszystkich gąsieniczek razem. Każda z nich bowiem ślizgnie po towarzyszkach so-