Strona:Zofia Urbanowska - Róża bez kolców.pdf/307

Ta strona została przepisana.

— A, bo gdziekolwiek leży płat śniegu, tam bezustannie sączy się z pod niego woda.
Warburton nie mógł oderwać oczu od wspaniałego widoku, wreszcie odejmując lunetę od oczu i wskazując ręką na łańcuch gór, powiedział.
— Poza takim murem granicznym, ludy mogły żyć szczęśliwe i bezpieczne od wszelkiej napaści: warownia to niezdobyta. W jaki kształt układa się rzeźba Tatr?
— Na granicy między Galicyą a Węgrami, rozłożyły się w kształcie olbrzymiego łuku, wydętego lekko ku północy, góry Karpaty. W zachodniej części tego blisko półtora tysiąca kilometrów długiego pasma, Tatry panują nad całym górzystym obszarem, niby olbrzymia wyspa skalista, wynurzająca się z pośród stężałych fal wzburzonego oceanu. Rozpostarte potężnym łukiem, oparły się obiema końcami o Dunaj. Wody północnych stoków Karpat skupiły się w trzy strumienie i rozbiegły w różne świata strony: z Wisłą poszły do morza Bałtyckiego, a z Dniestrem i Prutem do Czarnego. Dwie wielkie rzeki, Dunajec i Wag i wiele pomniejszych strumieni i górskich potoków, wypływają z łona Tatr spiesząc ku tym rzekom, a z niemi w dwie przeciwne strony świata, na Południe i Północ.
— Tę wyspę skalistą otaczają w kształcie dwóch wideł, cztery wielkie doliny: Dunajca, Orawy, Wagu i Popradu, przyjąwszy te cztery rzeki za granice obszaru Tatr — dodał Witold.
— Oto co się zowie mówić jasno: zdaje mi się, że mógłbym narysować mapę Tatr. Jak też wielką przestrzeń obejmuje sama ta wyspa skalista?
— Sześćdziesiąt mil kwadratowych powierzchni.
— Straszył nas przewodnik deszczem, a tymczasem nad nami ciągle jaśnieje najpiękniejsza pogoda.
— Ale tam w dolinach deszcz może padać. Znajdowałem się nieraz w Tatrach w takiem położeniu, że nademną było słońce i najpiękniejsza jaśniała pogoda, a niżej szalała burza z deszczem i piorunami, a czarne chmury czołgały się u stóp naszych. Byliśmy nad chmurami, jak duchy.
— Wrażenie być musiało niezwykłe. Ale co pan tak patrzy w przepaść?
— Widzę że Krzyżne powoli od dołu mgły obejmują.
— Prawda; gdy tu weszliśmy, nie było ich!
— Są tacy, którzy wiele po Tatrach chodząc, mówili że „mieli wspaniałe chwile przypominające stworzenie świata, a mianowicie odłączenie wody od lądów i światła od ciemności.“ Ale czy panowie widzicie że i z doliny Pięciu Stawów mgły zaczynają się wysuwać? Prze-