Strona:Zofia Urbanowska - Róża bez kolców.pdf/338

Ta strona została przepisana.

cego zakopańską dolinę, od Kościelisk do Poronina i dalej aż na stoki wzgórz północnych. Wtedy nie było tu nikogo, tylko lasy czarne i grzęzkie młaki zalegały kraj pusty. Po zacienionych potokach pluskało się ryb mnóstwo i wszelka wodna zwierzyna; nie było ani polan, ani wsi, tylko las, że „ledwie do nieba co można było poźreć,“ Był chyba jaki płony[1] narodek — bo gdy przybysze obdarli się w podróży, i uszyli sobie z torb pasiastych cuhy, nazwano ich „Gąsienicami.“ Jestto najpotężniejszy ród i sławę swego legendowego, starożytnego pochodzenia, dzieli jedynie z Walczakami. Wszystko co nie jest Gąsienicą albo Walczakiem, to „ludzie ze świata“[2]. Arystokracya rodowa tutaj, w szałasach, jest dumniejszą ze swego pochodzenia, niż gdzieindziej w zamkach z tytułów i herbów.
— A jeżeli pochodzenie Gąsieniców i Walczaków takie dawne, to bezwątpienia Warburtonowie z Rochdale powinniby im podawać strzemię, gdyby górale tutejsi nie jeździli oklep, bez siodła, jak to şam widziałem — wtrącił z uśmiechem baronet: Witold mówił dalej:
— Witkiewicz, który już dobrze poznał te stosunki, utrzymuje jeszcze, że każdy góral nazywa się podwójnie, albo i poczwórnie: wołają go Jaś, pisze się Krzeptowski, mówi się Sabała, a poza tem jest wielkie wspólne nazwisko, Gąsienica. Niewielu Gąsieniców pisze się Gąsienicami: naprzykład wołają „Józek“, pisze się Gąsienica, mówi się „z pode drogi“. W miarę zwiększania się rodu i bardziej powikłanych stosunków pokrewieństwa, nazwiska zmieniają się, i w mowie potocznej ani urzędzie, nikt nie używa dawniejszej nazwy, ale każdy wie, że jest Gąsienica i jest z tego dumny.
— A co za wspaniałą spinkę mosiężną u koszuli, ma ten arystokrata okryty owczą skórą! toż to keljnot prawdziwy! Zapytaj go pan, czyby mi jej nie sprzedał?

  1. Lichy.
  2. Obcy przybysze.