Strona:Zofia Urbanowska - Róża bez kolców.pdf/430

Ta strona została przepisana.

igrając. Nareszcie przysiadł na wystających z wody głazach. Teraz chłopiec mógł zauważyć, że piórka jego miały rdzawą barwę.
— Zmęczył się — pomyślał Henryk — pewnie będzie odpoczywał i suszył piórka w słońcu.