Strona:Zofia Urbanowska - Róża bez kolców.pdf/448

Ta strona została przepisana.

Naskładałam pięknych wierszków, nie wiem co z nich będzie,
Może się wyśmiewać będą ludzie ze mnie wszędzie.
Ale ja się nie obawiam niczyjego śmiechu,
Śpiewać na cześć Panu Bogu, niema ludziom grzechu.
Ja o pochwałę nie dbam i nie stoję wcale,
Ale tylko tak jak mogę, Pana Boga chwalę.“


∗             ∗

— Na ten raz koniec: jest to zdaniem mojem bardzo dobre i poniekąd charakterystyczne Tatr opisanie. Kto gór tych wcale nie widział, może z wiersza Kasi powziąść o nich jakieś wyobrażenie. A pan, doktorze, co mówisz na tę poezyę?
— Uderza mnie przede wszystkiem brak góralskich wyrażeń, tak malowniczych, tak trafnych i dosadnych, że niczem się zastąpić nie dadzą. Widzę nawet, że poetka tatrzańska starannie ich unika!
— Ja jej mam za dobre, to staranie się o poprawność języka. Jej bracia górale nie troszczą się o to wcale, że jest jeszcze inny świat za górami, a ona poczuwa się do łączności z tymi, co na równinach mieszkają.
— Nie znam jej, ale zdaje mi się, że pan masz za wysokie o niej pojęcie: Kasia Sobczakówna nie rozumuje, ani kieruje się poczuciami tego rodzaju, jakich się pan domyślasz. Ona chce być mędrszą od swoich, i dlatego gardzi gwarą góralską, i usiłuje mówić tak jak mówią panowie z równin, którzy piękny, bogaty język polski zanieczyścili cudzoziemskiemi śmieciami.
— Alboż pan w tych Śpiewkach o górach“ znalazłeś jakie śmiecie?
— Nie, bo to dopiero początek, ale powoli przyswoi je ona sobie. Co pan tam jeszcze trzymasz w ręku.
— Inne poezye Kasi: Zawrat w zimowej porze“, Widok po Tatrach“, Do śmierci“ i Oracyę przedślubną“, napisaną dla drużby. Sława Kasi jako poetki, znaną jest nietylko w Zakopanem, ale i dalej na Podhalu i świeci całej wsi jak pochodnia, u której bracia górale w uroczystych chwilach przychodzą zapalać swe karkoski.
— A kimże będzie Sabała, jeżeli nazywasz pan Kasię „pochodnią.“
— Sabała jest słońcem tatrzańskiem!
— A, to co innego! Ale proszę, pokaż mi pan te drugie poezye. Dziękuję. Zobaczymy co w nich jest.

Widok po Tatrach“.

W pięknym poranku, wśród letniej pory,
Gdy człowiek wejdzie na szczyty, góry,