Strona:Zofja Rogoszówna - Pisklęta.djvu/108

Ta strona została uwierzytelniona.
102

ciągnął Halunię do siebie i odgarnąwszy włoski, szepnął w samo ucho: — czarownik nazywa się Teodor!
— Teodol! — wykrzyknęła Halunia i aż rączki złożyła z radości.
Nareszcie dowiedziała się prawdy!