Strona:Zofja Rogoszówna - Pisklęta.djvu/99

Ta strona została uwierzytelniona.
93

trzeba wycałować buzię, rączki i nóżki. Wszystko to jest śliczne, cieplutkie, różowe, ale takie rozpieszczone, że bez pocałowania ani rusz nie zechce zasnąć pod kołderką:
— Śpij teraz z Boziuńką!
Halusia śmieje się w kułaczek. Z Boziuńką! Boziuńce już Halunia dawno kazała iść spać. Małe dzieci zawsze najpierw spać idą, a Boziuńką jest malutka, mniejsza od Haluni. I już oddawna śpi w łóżeczku, które jej Halunia przygotowała w fałdce koszulki nocnej.
— Śpaj, śpaj Boziuńko — mówi półgłosem, nakrywając medalik rączką.
I usypia bardzo zadowolona. Cieszy się, że ma śliczne rączki i nóżki, bo kiedy wyrośnie duża i ładna, to będzie tatusiowa „modelka“. „Modelki“ to są takie panie, które pomagają tatusiowi lepić lalusie z gliny...
A Halunia strasznie lubi mięsić i dusić rączkami miękką, „jak blotko“, glinę.