w Ameryce i w Anglji. Można ją robić na mięsnym rosole, na smaku z jarzyn i na czystej wodzie. Robi się zawsze w jeden i ten sam sposób. Na osobę liczy się, zależnie od apetytu, łyżkę do dwóch łyżek suchych płatków, a na każdą łyżkę płatków kwaterkę wody i gotujemy, wciąż mięszając, żeby do dna nie przywarły. Gdy już miękkie, wkładamy masło śmietankowe — na każdą osobę 1 deka (łyżeczka od herbaty). Teraz należy ubijać mocno zupę, aż zbieleje i zgęstnieje; dopiero zupełnie gotową osolić do smaku. Bardzo smaczna jest owsianka, gotowana na wodzie, z rozpuszczoną w gotowej już zupie kostką buljonową, lub kawałkiem suchego buljonu mięsnego. Amatorowie jadają ją z suszonemi śliwkami, oddzielnie ugotowanemi w krótkim sosie z małą ilością cukru. Śliwki te kładzie się wprost na talerz i zalewa owsianką.
44. KASZKA MANNA. Wyborna, na poczekaniu dająca się zrobić zupa. Półtora litra wody zagotować, wsypać na to kwaterkę manny, wymięszać od dna, przykryć pokrywą i postawić na brzegu blachy, aby się wolniutko gotowała. Gdy kaszka doskonale wybrzęknie, osolić ją, włożyć do niej rozpuszczoną kostkę buljonową (polskiej, a nie zagranicznej fabrykacji), kawałek buljonu lub ekstraktu mięsnego, rozpuszczonego w paru łyżkach wody. Nakoniec przed samem podaniem — dziesięć deka śmietankowego masła i garstkę zielonego koperku. Jeszcze lepiej smakuje, jeśli masło, zamiast do rondla lub wazy, włożyć podzielone na kawałki, stosownie do ilości osób, na talerze z już nalaną kaszką. Jeśli kaszkę zrobimy na wodzie tylko, bez buljonu, doskonale do niej smakuje, prócz masła, ser utarty, parmezan lub zwykły zielony, którym się posypuje kaszkę na talerzu. Koperek jest wtedy zbyteczny.
45. KASZKA KRAKOWSKA. Robi się zupełnie tak samo, jak kaszkę mannę. Można też, oprócz wszystkich wyżej podanych sposobów, okrasić ją pięcioma deka młodej roztopionej słoninki. Wlewa się ją wraz ze skwarkami do kaszki, zagotowuje razem raz tylko i podaje.
46. ZACIERKI NA WODZIE. Trzydzieści deka mąki pszennej, żytniej, pytlowej, hreczanej lub jęczmiennej zagnieść z wodą i solą na ciasto twardsze, niż na kluski. Skubie się to drobniutko lub uciera na grubej tarce. Dwa litry wody zagotować, osolić, na wrzącą rzucać zacierki, dwa razy je zagotować. Gdy wszystkie wypłyną, zupa gotowa. Dziesięć deka młodej słoniny pokrajać w drobną kostkę, zasmażyć, wlać do zupy, zagotować raz jeszcze i natychmiast podawać; stać nie może, bo robi się klejowata i niesmaczna. Zamiast słoniny można użyć masła, przesmażonego z cebulką.
47. KRUPNICZEK NA MLEKU. Dwadzieścia deka kaszy jęczmiennej lub orkiszowej ugotować w niedużej ilości wody. Osolić, włożyć sporą łyżkę masła, wybić mocno łyżką, ażeby zbielała i rozkleiła się. Półtora litra dobrego, niezbieranego mleka wlać do kaszy, zagotować raz tylko i podawać. Do talerzy można jeszcze włożyć po kawalątku masła.
48. KLUSECZKI LANE NA MLEKU. Dwa jaja całe rozbić z pół szklanką mąki i taką ilością wody lub mleka, aby ciasto było nieco
Strona:Zupy i sosy.djvu/19
Ta strona została uwierzytelniona.