grzymi z chorągwiami postępowali w przepisanym porządku, oddziały wojska towarzyszyły obrzędowi a muzyki i strzały działowe ogłaszały uroczystą chwilę koronacyi zebranemu ludowi. Na pamiątkę każdej koronacyi wybijano medaliki, które dziś należą do rzadkości numizmatycznych, bo pobożni którzy je nosili na piersiach, kazali się z nimi do grobu chować. W r. 1817 obchodzoną była uroczyście stuletnia rocznica koronacyi N. Maryi Panny w Częstochowie, z udziałem stu tysięcy pobożnych przybyłych nietylko z Polski ale i z Czech, Węgier, Morawii Szląska i Pomorza. W uroczystości tej przewodniczył Jan Paweł Woronicz, biskup krakowski i wzniosły wieszcz polski.
Korpus kadetów. W lat parę po wstąpieniu na tron Stanisława Poniatowskiego założona została (otwarta r. 1766) szkoła rycerska w Warszawie, nosząca w konstytucyach sejmowych i w mowie potocznej nazwę Szkoły lub Korpusu kadetów. Stąd oddany na jej pomieszczenie pałac królewski, Kazimirowskim zwany (wzniesiony przez króla Jana Kazimierza pod koniec jego panowania), poczęto także mianować „kadeckiemi koszarami“. Podług przepisów tej Szkoły „nowicyusze przez czas dwuletni chodzą w granatowych sukniach, bez wyłogów i kołnierza ponsowego, ze złotymi guzikami, w kamizelkach i spodniach białych. Uczą się musztry, odprawiają warty bez patrontaszów i pałaszów tylko z karabinem“. Mundur kadecki wspominany jest dwojaki: krótki i długi, czerwony z kołnierzykiem białym. Był on rodzajem wysokiej nagrody dla kadeta. Ci, którzy nie uczyli się i nie sprawowali jak należało, nigdy nie byli przypuszczeni do zaszczytu noszenia munduru. Tylko w końcu roku po egzaminach, rada korpusowa wyrokowała o tych, którzy zasługują na mundury kadeckie. Tak zwane obłóczyny czyli przywdzianie mundura kadeckiego, połączone było z uroczystym ceremoniałem kościelno-wojskowym. Szefem korpusu kadetów był