Krakowskie wielkorządy. Do wszystkich panujących w Krakowie książąt i królów od doby piastowskiej należały różnorodne dochody z miasta i ziemi krakowskiej, jako to: z dóbr królewskich około Krakowa, z dzierżaw, miasteczek, zamków, młynów, stawów, kramów, akcyz w bramach miasta, dziesięcin, drzewa Wisłą spławianego, z intratnego bardzo starostwa Niepołomickiego i t. d. Władysław Warneńczyk uniwersałem swoim z r. 1440 wszystkie te źródła dochodów w całości zachować dla następców przyrzekł. Musiały zaś być znaczne, skoro już w r. 1356 za Kazimierza Wielkiego jest wzmianka o królewskim prokuratorze generalnym, który tem wszystkiem w imieniu króla z zamku krakowskiego zarządzał. Mąż na tem stanowisku, choć człowiek prywatny, był już sam przez się dostojnikiem, wielkim rządcą królewskim, a stąd poszła i nazwa „wielkorządów krakowskich“. Pamiętać trzeba, że w wieku XVI przed przeniesieniem stolicy do Warszawy, Kraków liczył około 80.000 ludności i należał do największych miast w Europie. W połowie XVIII wieku, dochody z kramów, młynów i akcyz miejskich wydzierżawiane były przez skarb królewski już tylko za 20.000 złotych tak zwanej „dobrej monety“. Wogóle w dochodach królów polskich krakowskie wielkorządy zajmowały miejsce pierwsze, a ekonomia malborska na Pomorzu szła po nich.
Kraszanki ob. Pisanki.
Król, po grecku basileus, po łacinie rex, po niemiecku König, po czesku kràl, po serbsku kralj, po rusku korol, po madziarsku kiraly, po rumuńsku krajul. Zdaje się nie ulegać wątpliwości, że jak od imienia rzymskiego władcy Cezara powstały nazwy: czeska cisarz, polska cesarz i césarz, słowacka i rusińska cysar i rosyjska car, tak samo z imienia Karola Wielkiego (po niemiecku Karl) będącego w swoim czasie uosobieniem wszelkiej potężnej władzy, powstały wyrazy: król, kral, korol i t. p. Kiedy wyraz ten wszedł do języka polskiego, wiedzieć dziś niepodobna, to