to samo czynił z podaniami Litwinów. Oznaką podkomorzego był klucz wyzłacany, który mu król po wykonaniu przysięgi doręczał. Ponieważ już w czasach Piastów wszystkie ziemie ubiegały się o posiadanie miejscowych własnych urzędników, więc widzimy odtąd podkomorzych ziemskich jako reprezentantów każdej ziemi, którzy sprawy graniczne rozstrzygali. Ziemianie wybierali zwykle na sejmiku 4-ech kandydatów na podkomorzego, z których król zatwierdzał zwykle pierwszego z tej listy. Tylko podkomorzowie pruscy, wprost przez króla mianowani, byli jednak senatorami senatu, jaki prowincya ta miała dla siebie i żadnego obowiązku nie pełnili, bo sprawy graniczne szły tam do sądów ziemskich. W Koronie podkomorzy ziemski był w ziemi swojej pierwszym, a w Litwie trzecim co do starszeństwa urzędnikiem. Do pomocy w sądach granicznych miał podkomorzy, już w czasach Kazimierza Wielkiego, swego komornika, który musiał być mierniczym, a wskutek tego dotąd na Litwie geometrę zowią komornikiem.
Podkoniuszy, po łacinie subagaro lub vice-praefectus stabuli, był namiestnikiem koniuszego, dozorując stajnie książąt piastowskich. Z czasem wyrósł do godności urzędnika krajowego, nadawanej przez królów panom w dowód łaski. Wtedy stajnią królewską zarządzał dworzanin mianowany „podkoniuszym królewskim“, który nie zaliczał się do urzędników. Między panami na pogrzebie Kazimierza Wielkiego wymieniony jest i subagaro (podkoniuszy). Później było dwóch podkoniuszych: koronny i litewski. Gdy atoli w Koronie urząd ten szedł w zapomnienie, to Litwa rozmiłowana w godnościach, miała zawsze koniuszych i podkoniuszych.
Podkurek, czas nad ranem, kiedy kury pieją. Oznacza także śniadanie podawane nad ranem biesiadnikom, którzy hasali przez noc całą, złożone zwykle z barszczu, bigosu i kiełbasy. Jeżeli zabawa ma miejsce w ostatni wtorek, to skoro północ uderzy, muzyka milknie, gospodarz wnosi