Władza prawodawcza i wykonawcza ob. Rada Nieustająca.
Włodarz ob. Kasztelan.
Włóka ob. Polskie miary i wagi.
Włosy (noszenie zarostu). Długosz tak nam opowiada o początku zwyczaju podgalania głowy u Polaków: „Papież za uwolnienie Kazimierza (Odnowiciela) od ślubów zakonnych z klasztoru Benedyktynów w Kluniaku, nakazał Polakom płacić stolicy św. Piotra po denarze od głowy, nadto aby Polacy nie zapuszczali włosów zwyczajem barbarzyńskim, ale podstrzygali głowy z odsłonieniem uszu, a w większe uroczystości kościelne wdziewali chustki lniane, białe, nakształt stuły zawieszone. Żeby po tych trzech znakach pamiętali o łasce stolicy apostolskiej, która uwolniła od ślubów zakonnych królewicza, aby mógł im królować“. Jeżeli tak było istotnie jak w cztery wieki potem opowiada Długosz, to mielibyśmy wskazówkę, że pierwej Polacy nosili długie, nieporządne włosy. Zdaje się jednak, iż Długosz powtórzył podanie nieprawdziwe, gdyż w średnich wiekach podgalali już głowy nie tylko Polacy ale i ludy, które żadnych stosunków z papieżami nigdy nie miały. Owszem zwyczaj postrzyżyn (ob. Postrzyżyny) każe mniemać, że z dawna nożyce i postrzyganie krótkie włosów leżało w obyczaju narodowym. Za doby Piastów golono powszechnie brody, czego najlepszym dowodem jest Henryk Brodaty książę szląski (zm. r. 1238), który gdy na wzór pokutników i tercyarzy zapuścił brodę mniszą, to naród dał mu przydomek Brodatego, a nie było kronikarza w owej epoce, któryby faktu niezwykłego zapuszczenia brody nie zapisał. Dowód z tego, że ogół bród nie nosił, jak to i ze starych pieczęci wielu książąt widzimy. Władysława Łokietka widzimy na grobowcu krakowskim z pięknym wąsem polskim bez brody. Syn zaś jego Kazimierz Wielki na takimże grobowcu ma już brodę długą i starannie utrefioną. Siostrzeniec Kazimierza Ludwik węgierski