Woźny ob. Sądy.
Wybraniecka piechota ob. Piechota polska.
Wyderkaffy, wyderki. Nazwa pochodzi od niemieckiego wyrazu Wiederkauf. Zakupowanie czynszów czyli dochodów z nieruchomości w pewnej oznaczonej kwocie. Zakupienie to można było odkupić za zwrotem sumy szacunkowej. W gruncie rzeczy nie było to nic innego, jak pobieranie procentu pod formą zakupienia dochodu. Wierzyciel przecież, czyli mniemany nabywca, nie mógł wypowiadać kapitału, co tylko mógł uczynić dłużnik płacący czynsz. To właśnie zastrzeżenie prawa odkupu zwało się po niemiecku Wiederkauf. Był jeszcze w Polsce inny rodzaj wyderku, mianowicie sprzedaż dóbr z warunkiem, że sprzedającemu wolno za zwrotem szacunku odkupić dobra. Był to rodzaj zastawu. Marcin Śmiglecki jezuita piszący za Zygmunta III „O lichwie i wyderkach“ mówi, że wyderkaffy były kontraktem pospolitym po wszystkiej Polsce i Litwie“.
Wyrugowanie ob. Rugi.
Wyświecanie ob. Pręgierz.
Zadworne sądy ob. Sądy.
Zajazdy. Zajechać dobra, znaczyło objąć je siłą w posiadanie. W dawnych czasach środki egzekucyjne dla wyroków sądowych, zarówno w Polsce jak i całej Europie były bardzo słabe. Jeżeli tak było pod rządami absolutnymi, nie mogło być inaczej w Polsce, gdzie takich rządów nie było. Wiadomo, że dawniej starosta mający obowiązek wykonywania dekretów przeciw opornemu, używał siły przez zwołanie szlachty ze swojej jurysdykcyi, aby powagę prawa poparła. Taki zajazd z wyrokiem w ręku, pod wodzą starosty i ze szlachty samej złożony, był „zajazdem prawnym“, zwany na Litwie w języku prawniczym inekwitacyą. Nie w tej drodze uczyniony, był zajazdem nieprawnym, zakazanym, był gwałtem i nazywał się „najazdem“, za który karano bannicyą. Takich to najazdów